Nie ukrywam, że studio Ketchapp darzę dużą sympatią. Tworzone przez nich aplikacje są zawsze ciekawe i nieprzeciętne. Podobnie jest w przypadku ZigZag – nowości, która dzień temu pojawiła się na łamach AppStore i Google Play.
Jesteście ciekawi o co chodzi w gierce? My też byliśmy, dlatego szybko publikujemy Wam recenzję :) Jak już sama nazwa wskazuje, motywem przewodnim w produkcji będą zygzaki. Wbrew pierwszemu wrażeniu, nie będziemy rysować, lecz prowadzić czarną kulę po zawieszonym w próżni labiryncie.
Gra nie ma końca i w zasadzie ograniczeni jesteśmy własnymi umiejętnościami. Jeżeli nam się poszczęści osiągniemy trzycyfrowy wynik (o zgrozo – nie wiem jakim cudem). Po wielu próbach utknęłam na 73 i ze łzami w oczach patrzyłam na osiągnięcia innych graczy.
Cel – doprowadzenie kuli tak daleko, jak to tylko możliwe. Nasza podopieczna zmienia kierunek swojego toczenia się za każdym razem, kiedy dotykam wyświetlacza. Na planszy widnieje trasa, którą należy pokonać. Różowe diamenty dają dodatkowe punkty, więc warto tak wymierzać tor, by o nie zahaczać.
Graficznie apka prezentuje się bardzo sympatycznie. Mamy wrażenie, że obiekt po którym się poruszamy jest piętrowy – okazuje się jednak, że to gra kolorów i ofiarą padają nasze niepojętne oczyska. To wielka zaleta tytułu.
Swoimi wynikami możemy dzielić się ze znajomymi przy pomocy portali społecznościowych. Twórcy zadbali o motywatory dla graczy i ustanowili osiągnięcia. I zdobycie nie jest łatwe, ale myślę, że wprawieni gracze spokojnie sobie poradzą. Szczerze polecam na krótkie chwile lenistwa i nudę w trakcie przerw w szkole ;)
Pobierz w AppStore (banner poniżej), bądź w Google Play.