Dawno nie byłam tak pozytywnie zaskoczona grą jak dziś. Frame to produkcja, która od samego początku wprowadzała magiczny, podejrzany i jednocześnie mroczny nastój, pozostając jednak kryminalistycznym dziełem sztuki. Jeżeli macie urządzenia z iOS-em, koniecznie weźcie pod uwagę pobranie tej logicznej gierki – nie pożałujecie, a dodatkowo zaoszczędzicie kilka złotych :)
Na początku jesteśmy świadkami pewnego spotkania, podczas którego jedna osoba ubrana na czarno podaje drugiej jakiś kawałek papieru. Chwilę później oglądamy kolejną część akcji, w której następuje ucieczka. Wkraczamy do gry i dalej wszystko już zależy od nas.
W zasadzie nasze zadanie ogranicza się do odpowiedniego przestawiania ramek (tworzących coś w rodzaju animowanego komiksu). Postać w pierwszej ramce musi uciec. Należy zrobić wszystko, by jej to umożliwić, ograniczając wszelkie niebezpieczeństwa (w tym policję). Początkowe zadania są proste, bo ramek jest dosłownie kilka – 3, czasem 4. Robi się ciekawie, kiedy pojawia się ich dużo więcej, a przestawienie jednej powoduje dramatyczne zwroty akcji.
Ciekawie robi się po teoretycznie zakończonej misji. Nasza – nazwijmy to – wspólniczka podstępnie zaprowadza nas do knajpy i do kawy dolewa środek usypiający. Tym razem to właśnie ona staje się główną bohaterką, a nasz poprzedni podopieczny – rywalem.
Produkcja autorstwa Loveshack skradła moje kryminalne serce. Mogę ją polecić wszystkim fanom gier logicznych i tych z cząstkami kryminałów. To majstersztyk w najlepszym tego słowa znaczeniu.
Obecnie gra znajduje się na przecenie, więc można ją nabyć za darmo. W Google Play nie znalazłam tytułu, więc przychodzi mi tylko mieć nadzieję, że użytkownicy Androida wkrótce również będą mogli przekonać się o wspaniałości Framed.