Z okazji Świąt, studio Gametects stworzyło promocję dla użytkowników urządzeń z Androidem, jak i iOS’em. Tiny Dentist Christmas to gierka, w której mamy okazję na pogrzebanie w cudzych zębach. Naszymi pacjentami są zwierzaki, a w pełni profesjonalnie wyposażone miejsce pracy dzielnie służy nam pomocą nawet w trakcie największych ,,gębowych” problemów ;)
Nasi wirtualni pacjenci są nadzwyczaj cierpliwi i odporni na ból. W zasadzie nic ich nie rusza. Osobnika wybieramy losowo, korzystając ze strzałki w górnej części ekranu (możemy wybrać trudniejszy, bądź łatwiejszy przypadek do wyleczenia).
Jeżeli potrzebujemy pomocy (a z tego co zdążyłam zauważyć, zdecydowanie tak jest w kilku przypadkach), korzystamy z tutoriala, w którym dowiadujemy się co oznaczają poszczególne ubytki w zębach (bądź kawałki pokarmu przyklejone do szkliwa) i jakie narzędzia do czego służą.
Kiedy wszystko jest jasne, możemy spokojnie poruszać się między wszystkimi opcjami, rozpoczynając od borowania, czyszczenia z kamienia, wyrywania, spryskiwania, odsysania wody, szczotkowania, wybielania, wstawiania nowych zębów, czy zakładania aparatów w różnych świątecznych kolorach i wzorach.
W apce nie znalazłam mikropłatności. Wszystkie funkcje są odblokowane, co rzadko się zdarza w takich grach. Jest to zasługa tego, że gra na co dzień jest płatna, lecz z okazji Świąt została przeceniona na zero.
Odbiorcami tytułu powinny być dzieci w wieku od 4-10 lat. Myślę, że ani młodsi, ani starsi nie znajdą w nim niczego, co byłoby na tyle ciekawe, by spędzić na zabawie więcej czasu. Fajnie, kolorowo, ale dla najmłodszych ;)
Jeżeli chodzi o oprawę audiowizualną, to jest dostosowana do potrzeb maluchów. Nie ma polskiej wersji językowej, ale poruszająca się dłoń po ekranie wskazuje wszystko tak łopatologicznie, że żadne słowa lepiej tego nie wyrażą ;)