Krety od zawsze były szkodnikami, które nie robią nic, poza niszczeniem pięknej i zadbanej trawy. W Whac A Mole przyjdzie nam walczyć z kretami przy pomocy … młotka. Podążając za naszym przewodnikiem, staramy się pokonać wszystkich puchatych wrogów, którzy stają na naszej drodze.
Gra jest bardzo rozwinięta i oferuje 60 poziomów, których akcja toczy się na farmie. Dla małej demonstracji – pokonanie 11 etapów zajęło mi około 40 minut. Zacznę dość nietypowo, bo od mikropłatności. Opłaty za poszczególne fanty istnieją. Oczywiście na ,,dzień dobry” dostajemy kilka próbek, dzięki którym poznajemy moce wybranych power-upów. Jeżeli liczycie na to, że uda Wam się pobawić bez płacenia, prawdopodobnie się nie rozczarujecie. Warto jednak żebyście wiedzieli, że zebranie wirtualnych pieniędzy na zakup nowego młotka, czy ulepszenia wymaga wyjątkowo długich starań.
Kamera ustawiona jest w taki sposób, byśmy mogli oglądać wszystko z perspektywy pierwszej osoby. Pojazd na którym się poruszamy jest dość szybki. Naszym celem jest zbijanie kretów jak najszybciej i najdokładniej. Zależnie od poziomu, musimy pokonać określoną w procentach ilość przeciwników, użyć danych power-upów, itp.
Jeżeli macie ochotę na całkiem fajną zręcznościówkę, szczerze polecam produkcję od Mattel. Gra jest przyjemna dla oka i ucha. Jeśli nie dacie się naciągnąć na mikropłatności, z pewnością będziecie zadowoleni :)