Głównym bohaterem Sago Mini Doodlecast jest mały, rudy kotek, który przeprowadza dziecko przez całą grę. Poza zwykłą tablicą do rysowania, gracze mogą kończyć obrazki, które już są w aplikacji. Nowością i bardzo ciekawą rzeczą jest fakt, że każdy proces rysowania zostaje nagrany na video i po zakończeniu swojej pracy dziecko może odtworzyć filmik na ekranie. Z czymś takim się jeszcze nie spotkałam.
W trakcie gry można robić zdjęcia i dzielić się nimi z ciekawskimi rodzicami. Sago Sago to mój ulubiony wydawca gier dla dzieci. Prezentowane przez twórców aplikacje są zawsze na wysokim poziomie i często zostają przecenione (tak też jest w tym przypadku). Do dyspozycji małych artystów oddano ponad 30 obrazków. Każdy z nich jest zaczęty (na przykład narysowane zostają koła) i opatrzony podpisem (przykładowo: co może jeździć na kołach?).
Przybornik jest niezbyt obszerny, lecz zupełnie wystarczający dla dziecięcej główki. Na dolnym pasku tablicy znajdziemy: marker, kredkę świecową, oraz kredkę. Poza tymi narzędziami spotkamy się z gumką do ścierania i 9 kolorami.
Malowanie jest bardzo proste a układ menu intuicyjny. Każdy maluch z pewnością sobie poradzi. Wśród kategorii tematycznych obrazków znajdą się: drzewa, zwierzaki, ludzie, niebo, ogródek, domki itp. Podsumowując: dla każdego coś dobrego. Jeżeli poszukujcie naprawdę dobrej i sprawdzonej gry dla swojego podopiecznego, z całą pewnością możecie polegać na Sago Mini Doodlecast.
Pamiętajcie o tym, że na obecną chwilę aplikacja jest darmowa, lecz normalnie kosztuje kilka dolarów. Spieszcie się więc z pobieraniem, żebyście później nie pluli sobie w brodę ;)