Coraz większa popularność mobilnej wersji programu Skype ( i innych podobnego typu aplikacji) sprawia, że operatorzy telefonii komórkowych zaczynają obawiać się o swoje interesy. Potwierdzeniem tej teorii może być bez wątpienia aplikacja „Freeyah”, czyli androidowy program stworzony przez Heyah, dzięki któremu można rozmawiać za pomocą telefonu, wykorzystując wykupiony wcześniej pakiet internetowy.
Opisywany w tym wpisie program już nawet z wyglądy przypomina nieco Skype. Oznacza to, że z poziomu aplikacji możemy, na przykład, sprawdzić listę naszych znajomych czy oglądać profilowe zdjęcia kolegów i koleżanek. Śmiało można więc powiedzieć, że do oprawy graficznej zastosowanej we Freeyah nie można mieć większych zastrzeżeń (biorąc pod uwagę, że program jest dość „świeży”).
Jeśli natomiast chodzi o ogólne zasady działania programu, to wygląda to mniej więcej tak: gdy mamy dostęp do sieci Wi-Fi możemy dzwonić do naszych znajomych z Freeyah bez jakichkolwiek opłat. Gdy jednak zasięg naszej bezprzewodowej sieci zaczyna ginąć, nasze rozmowy (bądź wiadomości tekstowe) są już płatne. Aby więc rozmawiać bez dostępu do Internetu należy wykupić odpowiedni pakiet danych. Do wyboru mamy Non Stop (to jest 600 MB za 15zł) lub XL (1,25GB za 25 zł).
Niestety, póki co nie wszystkimi komentarzami zamieszczonymi w Google Play operator Heyah może się chwalić. Osoby, które ściągnęły już „polskiego Skype’a” narzekają przede wszystkim na słabą jakość rozmów we Freeyah.
Podczas testów, mówiąc szczerze, program nie sprawiał nam większych problemów, choć, oczywiście, nie można powiedzieć, że słyszeliśmy naszego rozmówcę tak dobrze, jak ma to miejsce podczas tradycyjnej rozmowy telefonicznej. A skoro opinie na temat Freeyah są podzielone, radzimy Wam pobrać program stworzony przez Heyah i ocenić jego przydatność wedle własnych potrzeb.
Freeyah można pobrać z Google Play zupełnie za darmo. Co bardzo ważne, by korzystać z programu nie musimy mieć numeru w Heyah ani też nie jesteśmy zmuszani do zapamiętywania loginów i haseł, których przecież każdy z nas ma już sporo.