W czwartek dorwałam się (jak co tydzień) do iOS-owskiego sklepu AppStore. Zgodnie z moimi oczekiwaniami, pojawiły się nowe gry i aplikacje, które do tej pory nie widziały światła dziennego. Wśród nich było Wind-up Knight. Muszę przyznać, że platformówka od studia Robot Invader mnie zachwyciła.
Głównym bohaterem gry jest nakręcany na kluczyk rycerz, który stara się zwalczyć wszelkie zło. Jego największymi wrogami są przeróżne stwory, które pojawiają się co chwilę na planszy. Zaliczyć do nich można między innymi wilki i psy (widoczne na ekranie). Wystarczy jednak umiejętnie użyć miecza, aby szybko się z nimi rozprawić, nie zatrzymując się nawet na chwilę.
Jak widzicie na obrazku wyżej, sterowanie odbywa się za pomocą przycisków umieszczonych na ekranie. Kiedy zaczynamy grę, postać sama ,,startuje”. Jeżeli chcemy, aby się prześliznęła pod jakimiś kolcami, wystarczy dotknąć strzałki w dół. Jeśli zauważycie, że z góry spada coś, co z pewnością nie wygląda na deszcz, użyjcie natychmiast tarczy, która uchroni Was przed zbyt wczesną śmiercią!
Do elementów sterowania należy również zaliczyć strzałkę w górę, dzięki której główny bohater może skoczyć, bądź wspinać się po ścianie. Jeżeli dwukrotnie pacniemy w ekran, uruchomimy podwójny skok.
Przeszkadzajkami, jakie z pewnością spotkacie, są przede wszystkim potwory, przepaści, kolce, a także spadające głazy. Do przejścia jest ponad 50 leveli, które są ciągle aktualizowane. Udało mi się pokonać niespełna 10 poziomów, a już wiem, że będę na bieżąco śledzić aktualizacje.
Graficznie jest po prostu fantastycznie – dawno nie spotkałam się z tak dobrą platformówką. Polecam wszystkim fanom tej kategorii gier. Również kobietom :)