W świecie, gdzie nie występuje roślinność, a tylko i wyłącznie walące się z kąta w kąt śmieci, a z kranów leci cuchnący śluz o zielonej barwie, jedyną nadzieją jest… kropla czystej wody. To właśnie ona jest główną bohaterką gry o nazwie Tiny Hope.
Tak jak po części wspomniałem we wstępie, w Tiny Hope przychodzi nam wcielić się w kropelkę wody, która jako jedyna przetrwała na cuchnącym świecie. Naszym zadaniem jest kierowanie wspomnianą, ostatnią nadzieją ludzkości w taki sposób, by nic jej się nie stało. Nie jest to jednak wcale takie proste. Trzeba bowiem brać pod uwagę, iż kropelkę jest w stanie zniszczyć niemalże wszystko, a do tego żadna z występujących w grze przeszkód nie ułatwia nam zrealizowania zadania.
Twórcy Tiny Hope przygotowali dla graczy nieco ponad 70 poziomów. Pierwsze z nich są tylko rozgrzewką wprowadzającą nas w mechanizm produkcji. Prawdziwe schody zaczynają się nieco później, kiedy to trzeba na każdym kroku uważać na spadające sterty śmieci, lasery i temu podobne.
Mówiąc szczerze, przypadła mi do gustu już sama fabuła Tiny Hope. Jest ona bowiem na swój sposób oryginalna. W opisywanej produkcji strasznie spodobała mi się również oprawa graficzna, która – co tu dużo mówić – jest jej bardzo ważnym elementem. Żałuję tylko, że gra nie jest darmowa, bo wiem, że wówczas trafiłaby do większej ilości Waszych urządzeń, a tak pewnie trafi tylko do nielicznych.
Tiny Hope do pobrania za 6,15 PLN w Google Play
Ocena Appsblog.pl: 8/10