Nie wiem jak Wy, ale ja ciągle wierzę w Świętego Mikołaja. Ten skubaniec zainwestował w mobilne aplikacje, by móc pokazywać się ludziom na ich smartfonach. Niestety – do wigilii musimy poczekać na prezenty. Czerwony ograniczył swoją działalność w Talking Santa Claus do powtarzania tego, co mówimy. To Mikołaj, czy papuga? Tak, czy inaczej, produkcja z Mikołajem w roli głównej musi zagościć na jabłuszkowych urządzeniach, abyście mogli poczuć zbliżające się święta. Ho! Ho! Hooo!
Jak już wspomniałam, Mikołaj z opisywanej aplikacji powtarza każde słowo, jakie wyłapie nasz mikrofon. W ustawieniach narzędzia można dopasować jego czułość do dźwięków, jakie wydajemy – proponuję najwyższą, jeżeli stoimy w jakiejś odległości od telefonu. Głos Czerwonego jest zabawny – niezbyt dopasowany do postaci. Dziecięcy i wysoki – to trochę denerwuje, gdyż uruchamiając taką postać, oczekujemy męskiego, ciężkiego i poważnego głosiska. Gadający Mikołaj może być przez nas trochę podręczony…
Wystarczy potrząsnąć urządzeniem, a pan z czerwonym nosem zacznie obijać się o ścianki ekranu. Wygląda to komicznie – spróbujcie ;) Cóż można więcej napisać o apce z kategorii ,,talking….”. Zachwyci z pewnością dzieci – one będą miały frajdę z rozmowy ze Świętym Mikołajem. Szata graficzna mogłaby być oczywiście deczko lepsza, jednak i w tej oprawie jest całkiem dobrze. Polecam.
Pobierz Talking Santa Claus za darmo w AppStore.
Ocena appsblog.pl: 7/10.