Ścigałek w Markecie jest naprawdę od groma, w jednej ścigamy się samochodami, w innej na linii startu stają motorówki, albo statki kosmiczne, ale tutaj mamy do czynienia z ślimakami. I to nie jest gra, którą odpalamy i w zakręt wchodzimy w ślimaczym tempie, oj nie!
Turbo Racing League jest aplikacją programistów ze studia PikPok, którzy dość niedawno zaczęli podbijać rynek aplikacji na Androida. I trzeba im przyznać, dość oryginalnie im to idzie. Bo czy w jakiejkolwiek innej grze możemy spotkać się z takim absurdem jak w Turbo Racing League? Nielegalne wyścigi superszybkich ślimaków nie są pomysłem często powielanym. W grze wcielamy się we wspomnianego wcześniej brzuchonoga, który wraz ze swoim technikiem Tito wkracza w świat śluzowych wyścigów. Sterowanie jest banalnie proste, do wchodzenia w zakręty posłużą nam przeciwległe krawędzie ekranu naszego
urządzenia, a ślizg wykonamy przyciskając je obie naraz. Gra jest niesamowicie dynamiczna i trzeba naprawdę niezłego refleksu, by ukończyć trasę na największą ilość gwiazdek. Nie dość, że trzeba wygrać z naszym przeciwnikiem, który często ma lepsze warunki od nas, to jeszcze zebranie wszystkich pomidorów wymaga znajomości trasy. Warzywa te stanowią walutę w grze i dzięki nim możemy nabywać coraz to lepsze i bardziej zakręcone ulepszenia dla naszego rajdowego mięczaka. Spojler na muszli? Proszę bardzo! Neony? Nie ma sprawy! Pamiętać należy także, żeby inwestować w możliwości naszego zawodnika, nie tylko personalizować jego wygląd.
Technicznie gra wypada dość dobrze, jest w niej tylko parę nieznośnych zgrzytów, które utkwiły mi w pamięci. Zaczynając od oprawy graficznej, to mamy tu do czynienia z bardzo rysunkowymi modelami 3D, idealnymi dla dzieci, choć starsi też nieraz pewnie się uśmiechną na widok jakiegoś naprawdę udanego przeciwnika. Animacje są płynne, gra nie zacina się co rusz, a to bardzo istotne dla tak dynamicznej produkcji. Bardzo jednak żałuję, że nie było mi dane odsłuchać dużej części dźwięków i ścieżki muzycznej. W menu było wszystko w porządku, ale już od ekranu ładowania zaczynały się schody. Dźwięk ciął się i wchodził na tony, które nie są przyjazne ludzkim uszom. Ale to, co zdążyłem usłyszeć daje mi nadzieję, że dźwięk w grze jest dobry i dynamiczny.
Idealna gra na chwilę nudy, czy też oczekiwania. Jest w niej wszystko, czego od takich produkcji oczekuję.
Ocena Appsblog to solidne 8/10.
