Gra Stupid Dog na pozór wyglądała na coś zupełnie innego. Myślałam, że spotkam się z platformówką, a okazało się, że zadaniem gracza jest wyszukiwanie różnic pomiędzy obrazkami. Bóg kazał małemu psiakowi znaleźć psiego aniołka. Cwaniak poukrywał się w różnych miejscach. Aby do niego dotrzeć, należy przejść przez 5 zagmatwanych plansz. Na każdej z nich znajdziecie setki obrazków do porównania. Tylko najbardziej wprawne oko znajdzie różnice pomiędzy prawie identycznymi fotkami.
Na każdej planszy mamy do zebrania aż sto duszków. Zdobywamy je dzięki znajdowaniu różnic w fotografiach, jakie twórcy aplikacji przerobili w pewien sposób. Musze przyznać, że nie za bardzo rozumiem połączenia pomiędzy szukaniem duszka, a znajdowaniem różnic na zdjęciach, ale może to ja jestem dziwna.
Przejdźmy do samych obrazków. Spotkacie się przede wszystkim ze zwierzakami. Różnice pomiędzy sąsiednimi fotkami nie muszą jednak odnosić się jedynie do sierściuchów. Czasem najmniejszy szczegół decyduje o szansach na dalsze zgadywanie. Możecie pomylić się 4 razy w każdym zestawieniu. Zwykle do znalezienia są cztery nieścisłości.
Skoro jesteśmy już przy różnicach, muszę wspomnieć, że nie do końca podoba mi się sposób, w jaki zdjęcia zostały przerobione. Zmiany są wprowadzone dość topornie. Na pierwszy rzut oka widać, że kokardka u psa została wyciągnięta w nienaturalny sposób, bądź koci nos zamienił się w wielkiego kartofla.
Trzeba przyznać, ze gra nie jest prosta. Wystarczy, że pomylimy się te wspomniane 4 razy, i musimy zaczynać wszystko od początku. Za znalezione różnice nie otrzymujemy nawet jednego punktu. Na szczęście fotki się powtarzają, więc po kilkunastu próbach powinniście poradzić sobie ze wszystkim.
Wydaje mi się, że autorzy – studio StupidHead nie do końca przyłożyli się do opisywanej gry. Może pomysł był dobry, oprawa przyjemna, ale wykonanie poszczególnych zmian na zdjęciach nie wyszło najlepiej.
Jeżeli lubicie takie zgadywanki, możecie spokojnie przetestować grę. Nie powiem, żeby była prosta – można dostać oczopląsu od patrzenia na ten sam obrazek przez kilka minut. Po prostu więcej spodziewałam się po znanym wydawcy.