W Starborn Anarkist zasiadamy za sterami statku kosmicznego. Co prawda początkowy wygląd maszyny nie jest szczególnie zadowalający (trochę jak kupka śmieci). Z czasem jednak możemy udoskonalać wehikuł z każdej strony, dodając mu odpowiednią tarczę ochronną, specjalistyczną broń czy inne.
Akcja gry toczy się w kosmosie. Zadaniem gracza jest rozprawienie się z nadlatującymi z różnych stron przeciwnikami. Zabawa trwa tak długo, jak mamy ochotę – przeszkodzić nam może jedynie śmierć….
W trakcie gry jesteśmy narażeni na różnego rodzaju uszkodzenia. By temu zapobiec, musimy jak najczęściej zaglądać do garażu, w którym kupimy nowe statki, ulepszymy już obecne obiekty, a także obejrzymy swoją maszynę z każdej strony. Podczas zabawy zbieramy koła zębate (tak przynajmniej mi się wydaje) – dzięki nim jesteśmy w stanie wybrać się na zakupy do sklepu dla gracza.
Ceny w store nie są jakieś szczególnie niskie, ale już po kilku minutach gry można kupić sobie umocnienia i fajne rodzaje broni. By mieć dostęp do wszystkich fantów, należy wykonać określoną ilość misji. Te polegają głównie na zniszczeniu danej ilości przeciwników, przetrwaniu kilku minut, czy użyciu jakiejś broni.
Jeżeli chodzi o odczucia estetyczne, aplikacja studia ZeMind charakteryzuje się fajną grafiką i wyjątkowo niemęczącymi efektami dźwiękowymi. Jeżeli lubicie strzelanki i macie sprawne palce (w trakcie gry korzystamy z dwóch joisticków), z pewnością będziecie zadowoleni. Niech galaktyczna moc będzie z Wami :)
