Są takie runnery, które po prostu warto pobrać, przetestować i sprawdzić, czy pasują do naszych wymagań. Run and Rock-it Kristie nie pobyło ze mną długo, jednak pozostawiło na tyle dziwne wrażenie, że postanowiłam się nim z Wami podzielić.
W grze wcielamy się w rolę piosenkarki. O tym, że to my jesteśmy w zabawie gwiazdą, dowiadujemy się kończąc poziom, a więc dobiegając do mety… a raczej wbiegając na scenę i łapiąc za gitarę.
Aplikacja jest runnerem. Ma coś z Raymana, chociaż w tym miejscu nie chciałabym obrazić zabawnej postaci latającej z świecącymi przyjaciółmi. Otóż – nasza bohaterka okazuje się być znaną piosenkarką, która zawsze spóźnia się na swój występ. Im więcej nutek po drodze zgarniemy, im szybciej dobiegniemy do sceny i zaczniemy swój występ, tym lepiej.
Na plus mogę zaliczyć fakt, że opisywana produkcja jest dostępna w języku polskim. Autorzy oferują nam trzy światy pełne tematycznych poziomów. Tylko letnia wersja jest dla nas odblokowana. By pobiegać zimą, czy jesienią, musimy zapłacić. Czy warto? W mojej opinii nie, ale decyzja niech należy do Was.
Każdy z etapów możemy przejść z maksymalnym wynikiem w postaci trzech gwiazdek. Aby zyskać nutki, należy odpowiednio skakać, pokonywać przeszkody, nie dawać się robić w konia i generalnie rzecz ujmując – kombinować przy użyciu tylko jednego przycisku skoku.
Gra nie spodoba się wszystkim, lecz fani runnerów niech koniecznie do niej zajrzą. Być może zachwycą się kudłatą bohaterką na tyle, by wykupić kolejne epizody :)