Fani strzelanek z pewnością będą w stanie rozpoznać dobrą grę już na pierwszy rzut oka. Nie jestem wybitnym specjalistą w tej dziedzinie, jednak wydaje mi się, że w Respawnables akcja jest płynna, a gracze mają okazję wykazać się swoimi umiejętnościami na placu boju. Jeżeli chodzi o trudność – mnie udało się ukończyć tylko kilka misji – jak będzie u Was?
Zacznijmy od tego, że w grze przechodzimy kolejne misje. Tych do wykonania jest ponad setka, więc możemy być pewni, że przejście gry zajmie nam baaardzo dużo czasu. Pierwsze zadania nie są wyjątkowo trudne, ale nie nazwałabym ich również łatwymi. Kobiety może nie są najlepsze w strzelanki, ale mam pewne doświadczenie w tego typu grach.
Przede wszystkim wybieramy bohatera, którym będziemy się poruszać, oraz misje, jakie będziemy wykonywać. Początkowo za cel obieramy sobie trzech mężczyzn, których musimy unicestwić. Zabijamy ich za pomocą karabinu, jaki posiadamy w zestawie początkowym.
Wspomniany karabin ma to do siebie, że dość szybko rozprawia się z obcymi, jednak trzeba go co chwila przeładowywać, co daje naszym przeciwnikom czas na atak.
Jeżeli chodzi o miejsce akcji – poruszamy się po placu i budynkach jakiegoś miasteczka. Wszędzie czają się podejrzani ludzie. W misji mamy wskazane wizerunki naszych ofiar. Warto je zapamiętać, by później nie kombinować z ich poszukiwaniami.
Sterowanie w grze dało mi trochę w kość. Z lewej strony mamy joistick, dzięki któremu możemy się poruszać. Z prawej strony przycisk umożliwiający wykonanie strzału. Prawa strona ekranu służy nam do oglądania się w różne strony. Ta ostatnia opcja sprawiła mi trochę problemów, gdyż kiedy starałam się pokonać obcych, nie miałam szansy na równoczesne obrócenie się i sprawdzenie kto atakuje mnie z tyłu. Byłoby o wiele wygodniej, gdyby można było korzystać z obracania się, przesuwając palcem po całej powierzchni ekranu.