G5 to studio, które moim zdaniem robi jednej z najlepszych gier hidden objects. Red Crow Mysteries: Legion to propozycja, która do tej pory była płatna. Na szczęście autorzy mają to do siebie, że raz na jakiś czas przeceniają swoje produkcje i pokazują je szerszej publiczności. Tym razem farta mają użytkownicy jabłuszkowych urządzeń. Macie ochotę na małą dawkę horroru?
Zanim przejdę do fabuły, napomknę tylko na temat dość ważnej kwestii – grzebiąc w ustawieniach aplikacji możemy znaleźć bardzo ciekawe opcje. Wśród nich znajdą się poziomy trudności, podpowiedzi, błyszczące powierzchnie, oraz wszelkie suwaki związane z dźwiękami. Jest to o tyle istotne, że początkującym graczom umożliwia poznanie wszystkich możliwości w grze.
Główną bohaterką aplikacji jest kobieta, która budzi się rano w swojej sypialni. Nie do końca wie co się dzieje, bo w twarzy swojej matki widzi zjawę. Po chwili okazuje się, że matka wyszła do ogrodu. Naszym zadaniem jest znalezienie jej i rozwikłanie dziwnej sprawy.
Poruszając się po budynku, przychodzi nam rozwiązywać całą masę łamigłówek, które z czasem przybierają na trudności. Jeżeli już graliście w hidden objects to z pewnością będziecie wiedzieć o co chodzi.
Przeszukując kolejne części pomieszczeń, znajdujemy bardziej lub mniej przydatne przedmioty, dzięki którym możemy rozwikłać zagadki logiczne. Czasem musimy wykazać się spostrzegawczością, by móc ruszyć dalej – innymi słowy – zdecydowanie logiczne myślenie będzie mile widziane w trakcie zabawy.
Aplikację polecam. Sama lubię kategorię hidden objects i uważam Red Crow Mysteries: Legion za bardzo udaną propozycję od G5.