Jesteśmy przekonani, że wśród naszych Czytelników można znaleźć nie tylko fanów zręcznościówek, lecz również gier, w których rozgrywka jest zdecydowanie bardziej spokojniejsza. A ponieważ w ostatnim czasie raczej częściej piszemy o „żywszych” produkcjach, postanowiliśmy na łamach naszego blogu opublikować recenzję Prope Discoverer. Mamy nadzieję, że dzięki temu wpisowi wielu z Was znajdzie wreszcie to, czego w gąszczu popularnych aplikacji szukało już od dłuższego czasu.
Gdy po raz pierwszy dostrzegliśmy w AppStore opisywaną w tym wpisie grę, stwierdziliśmy, że na pewno jest ona nudna. Główne zadanie gracza w Prope Discoverer polega bowiem jedynie na chodzeniu po swego rodzaju miasteczku i szukaniu specjalnych kart. Żeby tego było mało, po wirtualnych uliczkach nie można w aplikacji spotkać żadnego człowieczka, co wydawało nam się dosyć dziwne.
Choć na pewno niektórych z Was już same zasady gry mogą znudzić, możecie wierzyć nam na słowo, że „rozgrywka” w Prope Discoverer wcale nie jest tak zła, jak wydaje się na pierwszy rzut oka. Oczywiście, nie znajdą w niej nic ciekawego ci, którzy lubią, gdy w grze ciągle coś się dzieje. Na pewno jednak spodoba się graczom otwartym na wszelkiego rodzaju nowości związane z chociażby sterowaniem.
A skoro już o sterowaniu mowa, to jest ono – o dziwo – naprawdę bardzo wygodne. Nie będziemy jednak opisywać Wam, w jaki sposób działa. Najlepiej jest bowiem obejrzeć filmik z końca tego wpisu bądź po prostu wypróbować Prope Discoverer na własnym sprzęcie.
Jak zapewne zauważyliście, również i na oprawę wizualną w produkcji z tego wpisu nie można narzekać. Budynki prezentują się bardzo dobrze, tak samo zresztą jak i niebo czy ogólnie otaczająca nas przyroda. Jeżeli więc tylko macie ochotę trochę pochodzić sobie po wirtualnym świecie, nikogo przy tym nie atakując, to z całą pewnością Prope Discoverer przypadnie Wam do gustu.
Niestety, gra nie jest bezpłatna i w AppStore trzeba zapłacić za nią około 4 złote.