Peggle Blast to nic innego jak kolejna produkcja, w której przychodzi nam zbijać różnego rodzaju obiekty przy pomocy kul wystrzeliwanych z armatki. To, co różni produkcję od EA od innych jest fakt, że głównym bohaterem staje się jednorożec. Po kilku pierwszych minutach spędzonych w grze chciałoby się powiedzieć, że wymiotujemy zarówno tęczą, jak i ,,Odą do Radości”. Dlaczego? Poczytajcie niżej.
Klasycznie – w grze przechodzimy najpierw przymusowy tutorial. Pierwsze kilkanaście leveli dostajemy za swoje osiągnięcia 3 gwiazdki (ktoś miał kiedykolwiek inaczej swoją drogą?). Za każdym razem gdy udaje nam się przejść planszę, z głośników wydobywa się charakterystyczna melodia ,,Oda do Radości”. Na początku jest fajnie, bo jakoś tak inaczej. Po 10 poziomach mamy już dość i jedynym rozwiązaniem staje się wyciszenie głośnika.
Teraz kilka słów o samej rozgrywce. Dysponujemy określoną liczbą kul. Naszym zadaniem jest zbijanie okrągłych obiektów na planszy, jak również ,,zaliczanie” zjeżdżalni, uderzanie w bonusowe kule, czy specjalne jaja z których wykluwają się ptaki. Nic nowego, jeżeli chodzi o sposób sterowania i możliwości.
Gracz ma okazję na korzystanie z power-upów. Część jest darmowa, za kolejne należy już płacić w prawdziwych pieniądzach. Powiem szczerze, że ilość tęczy, fajerwerków, jednorożców i różu jest tak duża, że stwierdzenie ,,rzygam tęczą” nabiera tu głębszego sensu. Z apką już się pożegnałam, gdyż jakoś mnie nie uszczęśliwiła. Jestem jednak pewna, że grono młodszych Czytelniczek AppsBloga będzie przeszczęśliwe ;)
Oprawa dźwiękowa została już przeze mnie dobitnie skomentowana, podobnie zresztą jak grafika, jednak ta druga zdecydowanie lepiej się sprawuje. Jeżeli róż Wam odpowiada i tego typu aplikacje lubicie – pobierzcie i sami oceńcie czy będziecie w stanie zdzierżyć te wszystkie kolorowe gadżety :P
Pobierz w AppStore (banner poniżej), bądź w Google Play.
