Jeżeli macie dzieci, z pewnością zainteresuje Was aplikacja studia Blitz. W Paper Titans do przejścia jest 45 papierowych leveli. Wszystkie plansze, jakie są widoczne na ekranie, stworzone zostały tak, aby wyglądały jak składane tekturowe plansze. Co więcej – dziecko może samo złożyć postaci, którymi będzie się posługiwało w grze.
Każdy obiekt, który wymaga złożenia, jest dokładnie obrysowany. Dysponujemy grafiką 3D, dzięki czemu możemy dowolnie obracać wycięty wzór. Naszym jedynym zadaniem jest złożenie wszystkiego w takiej kolejności, aby części się ze sobą kleiły. Kiedy uda nam się stworzyć bohatera, będziemy mogli użyć go podczas gry.
Pierwsze zadanie w grze polega na złożeniu robocika widocznego na obrazku wyżej. Ten zielony, papierowy stworek zrobiony jest w 100% z odnawialnego materiału. Podczas tworzenia, będziecie mieć okazję na przyklejanie naklejek, czy dopasowywanie odpowiednich rączek. Za każdym razem przedmiotem sklejania będzie inny bohater, więc musicie być czujni.
Kiedy uda Wam się stworzyć robota, przechodzicie z nim na planszę. Poruszacie się po papierowym świecie za pomocą dotyku ekranu. Jeżeli macie ochotę, aby postać przemieściła się, wystarczy, że narysujecie odpowiednią trasę na planszy. Warto zbierać gwiazdki, jakie twórcy gry porozrzucali po ekranie. Przydają się w osiągnięciu lepszego wyniku.
Punktem wyjścia z każdego etapu jest papierowa koperta uwięziona na papierowych balonikach. Przed przejściem do kolejnego levelu, będziecie mieć okazję na stworzenie kolejnej postaci. Dwóch bohaterów na jednej planszy może żyć w zgodzie, pod warunkiem, że będą sobie wzajemnie pomagać.
Jeżeli Waszą misją będzie wdrapanie się na wyższy obiekt, użyjcie jednego bohatera jako podstawki, aby drugi mógł wspiąć się po nim na różne wysokości. Im większa liczba postaci, tym prostsze będą Wasze misje.
Paper Titans zachwyca przede wszystkim grafiką. Wszystko jest wykonane dokładnie i po prostu ładnie. Aż przyjemnie się patrzy na kolorowy, papierowy świat. Do oprawy dźwiękowej nie doczepię się w żadnym razie. Gdybym miałam 15 lat mniej, z pewnością byłabym pochłonięta grą ;)