Na łamach naszego blogu staramy się przede wszystkim opisywać aplikacje użyteczne, czyli takie, które będą dla Was pomocne na co dzień. W sieci coraz częściej pojawiają się jednak dość specyficzne programy i uważamy, że warto wspomnieć czasami także i o nich. Na dzisiaj zaplanowaliśmy małą prezentację narzędzia „Snap Chat”, które w ostatnim czasie stało się dość popularne wśród nastolatków lubiących ostrzejsze zabawy…
Już na samym początku tego wpisu musimy przyznać, że nie do końca rozumiemy sens tworzenia aplikacji podobnych do „Snap Chat”. Cóż, być może to tylko my jesteśmy jacyś dziwnie nienowocześni a może po prostu opisywany przez nas mobilny produkt faktycznie należy do wyjątkowo specyficznych? Na to pytanie odpowiedzcie sobie już sami, ale dopiero po przeczytaniu wszystkich zdań zamieszczonych na tej stronie.
Pozwoliliśmy sobie na dość długi wstęp, tak więc czas najwyższy, by przejść do sedna, czyli opisania głównych cech opisywanej przez nas aplikacji.
Wyobraźcie sobie, że pewnego dnia wpadacie na fantastyczny pomysł, by wysłać swoim znajomym kompromitującą Was fotkę (właśnie nie za bardzo rozumiemy tego punktu, a mianowicie: po co wysyłać komuś tego typu zdjęcia?). Nie chcecie jednak, oczywiście, by koledzy zachowali sobie Waszego MMS-a w telefonie.
Wtedy właśnie z pomocą przychodzi „Snap Chat”, który pozwala stworzyć wiadomość multimedialną z swego rodzaju funkcją autodestrukcyjną. Dzięki temu możecie być pewni, że Wasza, na przykład, naga fotka zniknie ze skrzynki odbiorczej znajomych po trzech bądź czterech sekundach.
Przyznajcie, że pomysł na aplikację jest dość specyficzny. Gdybyście jednak stwierdzili, że wysyłanie komuś prywatnych fotek na kilka sekund może być dobrą zabawą, to zapraszamy Was do AppStore, gdzie zupełnie bezpłatnie można pobrać „Snap Chat” na swojego iPhone’a.