Jeżeli poszukujecie gry, która będzie pomagać Wam w relaksacji, z powodzeniem mogę polecić Wam min!. Aplikacja z tego wpisu zasadami nie przypomina znanego wszystkim Tetrisa, mimo że początkowo może się tak wydawać. Różnorodne kształty obiektów nie opadają bezwładnie, lecz dopasowują się do tego, co zastają na planszy.
Dolna część ekranu to dwie propozycje elementów do ułożenia. Nie można zmieniać ich położenia względem ekranu, lecz można wybrać miejsce upuszczenia, a tym samym – efekt końcowy.
Naszym zadaniem w grze jest doprowadzenie do tego, by jak najdłużej ekran cieszył się wolnością. Wolność w tym przypadku oznacza brak zasypania całości planszy bloczkami, lub uniemożliwienie wykonania jakiegokolwiek ruchu ze względu na zbyt dużą ilość fantów na ekranie.
Jakie elementy znikają i co musimy zrobić? Otóż – jeżeli obok siebie znajdą się co najmniej 3 bloczki w tym samym kolorze, automatycznie znikają z naszego pola widzenia. Gra wydaje się być prosta, ale po zapełnieniu kilku linijek okazuje się, że przed każdym ruchem należy pomyśleć, bo w konsekwencji ze spokojnej zabawy gra może stać się prawdziwym wyzwaniem dla naszego mózgu.
Co jakiś czas za swoje wyczyny dostajemy pieniądze. Również oglądanie sponsorowanych reklam może przysporzyć nam kasy. Za monety mamy okazję kupić inne skórki – cena nie jest jednak niska, więc należy liczyć się z tym, że na zmianę grafiki trochę poczekamy.