Autorzy gry Hammer Time! – studio The Binary Mill najprawdopodobniej stwierdzili, że wśród graczy jest wielu nerwusów, którzy chętnie wyładują swoje negatywne emocje na mobilnej aplikacji. Trafili idealnie, o ile owi gracze będą chcieli pobrać gierkę na kwadrans, a nie na wielogodzinne zabawy.
Po uruchomieniu gry otrzymujemy prezent. Dzieje się tak co określoną liczbę minut, więc mogę spokojnie powiedzieć, że ominięcie mikropłatności jest w opisywanej produkcji wyjątkowo proste.
Naszym zadaniem jest niedoprowadzenie do tego, by różne przedmioty, w tym ciężkie kule, zniszczyły nasz zamek. Na wieży widnieją chorągiewki. Symbolizują ilość naszych żyć. Jeżeli je wyczerpiemy (czyli puścimy wolno jakiegoś intruza do wnętrza zamku), zakończymy swoją przygodę.
By do tego nie dopuścić, musimy odpowiednio ładować swój topór (młotek, trąbę – zwał jak zwał – zależnie od wykupionego obiektu). Im mocniej się zamachniemy (to zajmuje kilka sekund), tym silniejsze będzie uderzenie w przeciwnika. Lżejsze pacnięcia również są zaliczane, ale często przynoszą więcej szkody niż pożytku, bo gromadzą masę obcych pod naszymi murami i w ten sposób uniemożliwiają obronę.
Wszystkich elementów obronnych jest 33. Systematycznie odblokowujemy je, zdobywając pieniądze w zabawie, lub w giftach.
Gra jest przyjemna, podobnie jak jej melodia. Nie można w niej jednak spędzić więcej, jak 15 minut, bo po prostu człowiek się nudzi. Czy polecam? Oczywiście! Ale z myślą o samotnych posiedzeniach w kibelku ;)
Pobierz w AppStore, bądź w Google Play.