Doodle Jump DC Super Heroes od Warner Bros to ostatnia nowość, jaka pojawiła się w AppStore 6 listopada. Dlaczego dopiero teraz ją opisuję? 3 dni skupiałam się na tym, by pobić swój początkowy rekord. Niestety, nie udało mi się uzyskać lepszego wyniku, niż ten, który uzyskałam za pierwszym razem. Jaki z tego morał? Jak się człowiek wkręci, to nawet w najprostszą „skikajkę” może pykać całymi dniami.
Sam zamysł gry nie różni się od poprzednich Doodle’owskich produkcji. Gracz wciela się w rolę zabawnego stworka z długą trąbą i przy pomocy akcelerometru stara się wspinać po kolejnych platformach. W tej odsłonie aplikacji spotkamy się z przeszkodami najróżniejszego rodzaju – zaczynając od pękniętych plansz, poprzez spadające bomby, kończąc na Batmanach i innych znanych bohaterach, którzy robią wszystko, by utrudnić nam zadanie.
W trakcie gry przychodzi nam nie tylko machać urządzeniem, ale również zabijać przeciwników. Do tego celu używamy czegoś w rodzaju pałeczki/strzały. Wystarczy dotknąć ekranu, by pocisk został wystrzelony do góry. Jeżeli nasz bohater natknie się na jakąś przeszkodę, możemy uratować go na dwa sposoby. Pierwszym z nich jest zapłacenie haraczu w postaci kilkuset ( o ile dobrze pamiętam ) kamieni. Druga opcja jest bardziej przystępna, bo polega na obejrzeniu sponsorowanej reklamy.
Użytkownik ma okazję na ulepszanie swojego podopiecznego. W zakładce z power-upami znajdziemy specjalne helikoptery transportujące komarzastego przyjaciela w górę, head starty, oraz ulepszenia możliwe do wykupienia na stałe. Koszt takich ulepszeń to kilkaset kamieni szlachetnych. Z doświadczenia wiem, że kilkanaście minut zabawy wystarczy, by podbić daną umiejętność o choćby jeden poziom.
Gra zarówno pod względem graficznym, jak i dźwiękowym prezentuje się całkiem dobrze. Miło jest patrzeć na ekran, oglądać charakterystyczny, batmanowy neon, oraz słuchać sympatycznych dźwięków superbohaterów. Polecam!