CivCrafter to taki Minecraft, tyle że na mniejszą skalę. Lubicie tworzyć coś od zera i obserwować rozwój wydarzeń? Jeśli tak, będziecie mieć okazję na wcielenie się w rolę stworzyciela wioski. Los ludzkości będzie leżeć w Waszych… palcach :)
Cała zabawa polega początkowo na nabijaniu surowców, dzięki którym w późniejszym czasie możemy rozbudowywać wioskę. Jedzenie potrzebne jest dla mieszkańców, a tym samym dla pracowników – nigdy więc nie powinno zabraknąć w naszych zasobach jabłek. Budulcem różnorodnych konstrukcji jest drewno i kamień. Z nich z kolei można tworzyć narzędzia i kolejne przedmioty.
Tutaj nic nie dzieje się przypadkowo. Żeby móc pozyskiwać metal, czy skórę, należy najpierw zapewnić ludziom schronienie. W tym celu budujemy szałasy (w późniejszym czasie bardziej zaawansowane domy), karmimy, tworzymy budowle dzięki którym pracownicy mogą działać, a następnie zatrudniamy ludność o różnych umiejętnościach.
Cały czas musimy dbać o potrzeby pracowników, nabijając własnymi palcami ilość jabłek. Cóż – tak to już jest, że jeżeli sami się nie napracujemy, nic nie zyskamy :) Palce więc mogą boleć – ostrzegam.
Kolejnymi etapami zabawy są walki pomiędzy wioskami. Taka opcja umożliwia naszym mieszkańcom atrakcje, oraz daje okazję na zgarnięcie łupów. Na wygraną należy jednak zapracować, produkując najpierw odpowiednią ilość odpowiednich surowców.
Gra wydaje się być łatwa, chociaż wcale taka nie jest. Wizualnie jest pikselowa, więc jak najbardziej w moim stylu. Dobra przygoda na kibelkowe posiedzenia – raczej nie na długotrwałą, wielogodzinną zabawę ;)