BouncyPix to polska gierka autorstwa Pawła Margacza. Piksele to w przypadku tej produkcji chleb powszedni. Jeżeli lubicie apli typowo retro – będziecie mieć okazję na przeniesienie się w czasie, bo to co widzimy na ekranach po uruchomieniu BouncyPix, przywraca wspomnienia z dzieciństwa ;)
Na początku gracz przechodzi tutorial. Dowiaduje się w nim, że do pełnego sukcesu potrzebne jest prawidłowe wykorzystanie tylko dwóch ikonek znajdujących się na dole ekranu. Później przychodzi czas na zdecydowanie się na jeden z dwóch trybów rozgrywki – endless, bądź campaign.
W tej drugiej opcji pokonujemy aż 20 plansz. Co jakiś czas możemy liczyć na zapisy gry, jednak nie dzieje się to na nasze zawołanie. Trzeba dojść do określonego momentu, by gra się nadpisała. Jak już wspomniałam, do przejścia jest 20 leveli. Są one bardzo różnorodne i pełne niespodzianek.
Sterujemy kulą świetlną, która dąży za każdym razem do jasnego portalu. Portal uruchamia się wtedy, gdy naskoczymy na ukrytą gdzieś na platformie ikonkę. Najtrudniejsze jest oczywiście skakanie przez ruchome podesty – trzeba nabrać sporej wprawy, by móc wybronić się przed wpadnięciem w przepaść.
Problemy robią się wtedy, gdy dojdziemy do levelu zawierającego niebezpieczeństwa w postaci poruszających się stworków, kół zębatych, czy ognistych wyrzutni. Na szczęście zawsze posiadamy pakiet żyć i nawet jeśli podwinie nam się noga, będziemy mieć do wykorzystania pozostałe 4 życia.
Endless w zasadzie nie różni się bardzo od opisanego trybu campaign. Również istnieją serduszka oznaczające kolejne szanse, oraz checkpointy zapisujące grę. Pozostaje mi tylko życzyć Wam powodzenia i dobrej zabawy ;)