Aerofly FS to symulator lotu, który został przeceniony z 4 dolarów na zero (stan na dzień dodania tego wpisu). Podczas testowania aplikacji zastanawiałam się jak bardzo zdenerwowani są ludzie, którzy pokusili się o zakup produkcji, która jest (mówiąc delikatnie) mało interesująca.
Naszym celem w grze jest – i tu mam problem – nie mamy wyznaczonego żadnego zadania, poza tymi które znajdziemy w achievementsach. Co prawda ustawienia apki są dość rozwinięte (możemy wybierać siłę wiatru, jego kierunek, itp.), jednak i tak nie przekonało mnie to w żadnym stopniu.
Mamy do wyboru kilka rodzajów kamer, dzięki którym możemy obserwować maszynę z różnych stron. Dzięki panelowi z lewej strony mamy szansę na zwiększanie i zmniejszanie prędkości. W menu głównym przeglądamy lokalizacje lotnisk. Możemy wybrać sobie takie, które nam odpowiada, a następnie wybrać się tam w trakcie gry.
Górny pasek to nasz przyrząd do sterowania. Mamy okazję na ustawienie większości parametrów automatycznie, lecz możemy modyfikować ich wartości w trakcie gry.
Jeżeli chodzi o oprawę wizualną, to twórcy (studio Ipasc) zdecydowanie przesadzili z wychwalaniem jej na szeroką skalę. Wcale nie jest tak słodko, jak mogło by się wydawać. Podczas lotu widać głównie mgłę, a gdy zbliżamy się do obiektów – piksele. Widoki są zamazane i monotonne.
Jeżeli lubicie symulatory, wypróbujcie opisywaną produkcję – może to ja jestem laikiem i nie znam się na zabawie. Być może według Was gra zasługuje na wyróżnienie – wtedy chętnie przyjmę rady dotyczące rozgrywki i poszczególnych ustawień :)