Macie czasem ochotę pograć na swoim smartfonie/tablecie w stare gry, jakich mieliście okazji używać na pierwszych konsolach video? Żaden problem. Jeżeli pobierzecie na swoje urządzenie emulator o nazwie FPSE, będziecie mogli grać w klasyczne produkcje nie tylko w zaciszu swojego domu, lecz także w autobusie, w szkole czy na nudnej, rodzinnej imprezce.
Emulator o nazwie FPSE jest niezwykle prosty w obsłudze. Mimo że dostępny jest tylko w anglojęzycznej wersji, bez problemu poradzić sobie powinien z jego obsługą nawet gracz, który zna jedynie podstawy angielskiego. Szczególnie, jeśli zależy mu jedynie na tym, by pograć, a nie zagłębiać się w różnego rodzaju funkcje.
Opisywana przez nas aplikacja bez żadnego problemu czyta najpopularniejsze formaty zawierające obrazy gier. Wśród kompatybilnych z programem plików znaleźć można te z rozszerzeniem „.img”, „.bin”, „.cue”, „.neg” i – rzecz jasna – „.iso”. Nie trzeba więc nawet męczyć się z konwertowaniem plików, by korzystać z możliwości FPSE. Większość stron z ROMami oferuje bowiem gry w przynajmniej dwóch formatach z tych, które przed chwilą wymieniliśmy.
Autorzy emulatora zapewniają, że jest on szybki i zapewnia wysoką jakość dźwięku. W Google Play można znaleźć kilkanaście negatywnych komentarzy o FPSE, które zaprzeczają informacją zamieszczonym przez Schtrucka i LDchena. Warto mieć jednak na uwadze, że płynność aplikacji w głównej mierze zależy od tego, jaki posiadamy sprzęt. Nie należy zatem spodziewać się cudów, mając, na przykład, smartfona z mało wydajnym procesorem.
Wirtualna konsolka dotykowa – wbrew temu co nam się początkowo wydawało – świetnie spisuje się w starych grach. Warto również wspomnieć, że FPSE pozwala nam na wykorzystanie w grach akcelerometru, dzięki czemu możemy zagrać sobie w prawdzie klasyki w zupełnie inny sposób, niż w czasach konsol pierwszych konsol Playstation.
Aplikację z tego wpisu pobrać można z Google Play. Niestety, nie jest ona darmowa, a kosztuje nieco ponad 14 złotych. Mimo wszystko, uważamy, że warto poważnie przemyśleć jej kupno. Szczególnie, jeśli ma się sentyment do starych produkcji.