Androidowcy oraz posiadacze iGadżetów mogą od kilku dni grać na swoich urządzeniach w sequel popularnej gry zatytułowanej Blood & Glory. Niestety, poza nieco ulepszoną grafiką i kilkoma świeżymi dodatkami nie czeka tam na nich nic godnego uwagi. Chyba że ktoś wyjątkowo lubi mikrotranskacje i gotów jest wydać na „darmową” grę ponad 50 złotych. Dla takich osób B&G: Legend może być wyjątkowo smacznym kąskiem.
W drugiej odsłonie Blood & Glory, tak samo jak w części pierwszej, gracz staje przed zadaniem pokonania na specjalnych arenach umięśnionych gladiatorów. Aby zrealizować swój cel, musi on przede wszystkim wykazać się zwinnością, siłą i sprytem, a także wyposażyć się w niezbędny sprzęt, by zadawane przez wroga ciosy nie były dla niego zbyt bolesne.
System sterowania w najnowszej produkcji Glu Mobile pozostał niezmieniony. Atakujemy więc, a także bronimy się przed atakami przeciwników, używając specjalnych przycisków i gestów, które rysować należy na ekranie naszego urządzenia. Rozgrywka odbywająca się dzięki temu systemowi może i nie jest najszybsza, ale z pewnością zapewnia sporo emocji oraz zabawy.
Porównując B&G: Legend do jego poprzednika, na pewno wspomnieć należy o oprawie graficznej. Ta w sequelu wygląda zdecydowanie lepiej i co do tego chyba nikt nie powinien mieć wątpliwości. Gladiatorzy zarówno podczas rozgrywki, jak i filmików prezentują się w opisywanej produkcji świetnie, tak samo jak otoczenie, w którym walczą. Grafikom z Glu należy się więc jak najbardziej pozytywna ocena pracy i to jedna z najwyższych możliwych.
Nie trzeba długo testować gry, by przekonać się, że wśród twórców serii Blood & Glory wnioski z błędów popełnionych przy okazji poprzedniej części wyciągnęły jedynie osoby zajmujące się wizualną oprawą aplikacji. Domyślacie się już zapewne, że zmierzamy do mikrotransakcji.
W debiutanckiej wersji B&G wielu graczy narzekało na to, że nie można ukończyć w niej wszystkich leveli bez wydawania prawdziwych, wcale niemałych, pieniędzy. Wydawać by się mogło, że Glu zareaguje na negatywne komentarze. Ostatecznie jednak niczego takiego nie zrobiło. Jeżeli więc pobierzecie „Legendę”, musicie nastawić się psychicznie, że po osiągnięciu przez Waszego gladiatora 7-8 poziomu, dosłownie będziecie zmuszani do wzięcia w rękę karty kredytowej i zapłacenia za wirtualną broń czy zbroję, jeśli nie będziecie chcieli usuwać gry ze swojego urządzenia.
Osoby zainteresowane produkcją z tego wpisu zapraszamy do Google Play i AppStore, skąd pobrać ją można za darmo.