Dexter Morgan – postać, której (mam nadzieję), nikomu nie trzeba przedstawiać. Przystojny analityk o specyficznym podejściu do świata powrócił tym razem w wersji mobilnej, by w Dexter: Hidden Darkness rozwikłać najtrudniejsze zagadki kryminalne.
Jeżeli serial przypadł Wam do gustu, wiecie czego możecie się spodziewać. W apce nie zabraknie Debry, Masuki, czy innych przyjaciół naszego bohatera. Jeśli jednak nie mieliście jednak okazji zaznajomić się z Dexterem, będziecie mogli nadrobić szybko zaległości i – kto wie – może wkręcić się w dexteromanię na całego?
Dexter rozwiązuje najważniejsze kryminalne zagadki. Jego konikiem jest krew. Wskutek rozwikłania sprawy i znalezienia osoby odpowiedzialnej za zabójstwo, mężczyzna postanawia samodzielnie wymierzać sprawiedliwość w pomieszczeniu wyłożonym folią. Nie mając najmniejszych skrupułów, torturuje swoje ofiary.
Zanim jednak do tego dojdzie, wnikliwie analizuje miejsca zbrodni. Jego oczy są w stanie sprawnie określić wiele współczynników, dzięki czemu z prędkością światła (no, prawie), wie czego szukać. W produkcji wcielamy się w rolę pomocnika Dextera. Decydujemy o kolejności wykonywanych zadań, przeszukujemy miejsca zbrodni, sprawdzamy ciała i wysyłamy próbki do analizy.
Nie działamy sami. Do pomocy mamy przede wszystkim siostrę – Debrę. Kontaktujemy się z nią przy pomocy telefonu i podejmuje nowe wyzwania.
Jak pewnie się domyślacie, w grze nie mogło zabraknąć mikropłatności. Znajdziemy je pod postacią energii. Za wejście do danej sceny, zużywamy pewną ilość siły. Jeżeli wyzerujemy wskaźnik, musimy odczekać kilkanaście minut na szansę podjęcia kolejnej próby.
Cóż – apka ma w sobie bardzo dużo z hidden objects, więc jeżeli lubicie tego typu przygodówki, szczerze polecam ;) Jako fanka Dextera – szczególnie!
