Kolejny raz to już powtórzę i będę powtarzać w nieskończoność – stawiamy na naszych rodaków, dlatego bardzo chętnie opisujemy produkcje, które są tworzone przez Polaków. Tomb Thief jest przykładem na to, że z prostego, wręcz banalnego pomysłu można wykombinować niesamowicie wciągającą i tajemniczą grę. Chętni na podróż wgłąb grobowca?
Podróż to może zbyt wiele, jak na wyprawę ,,kradziejską”. Tak, czy owak, celem gracza w opisywanym tytule jest zgarnięcie jak największej ilości złota, znalezienie klucza i przedostanie się do kolejnej części grobowca.
Sterowanie w produkcji odbywa się przy pomocy dotykania czterech stron ekranu – góry, dołu, prawej i lewej części. Obsługa białego ludzika nie należy do skomplikowanych. I bardzo dobrze. Należy pamiętać o jednym istotnym szczególe – grobowce są zazwyczaj strzeżone, dlatego trzeba poruszać się spokojnie i cicho.
W grze czyhają na nas przeszkody w postaci murków rozstawionych w różnych miejscach czarnej planszy. No właśnie – generalnie poruszamy się po ciemku, widząc tylko świecące łupy i klucze. Możemy skorzystać z latarki, jednak musimy robić to bardzo oszczędnie – jeśli zbyt długo będziemy działać przy świetle, to nam się skończy i pozostaniemy w niewiadomym położeniu, bez informacji o rozstawieniu niebezpieczeństw.
Kilka uderzeń w betonowe bloczki skutkuje poszczuciem na psami, co zawsze kończy się klęską. By temu zapobiec, warto rozsądnie korzystać ze źródła światła, włączając je na sekundę i zapamiętując układ przedzkadzajek.
Im dalsza plansza, tym trudniej. Przede wszystkim grobowce stają się zaawansowane, a klucz do wyjścia może być w którymś pomieszczeniu z kolei. W praktyce wygląda to tak, że przechodzimy przez przykładowo 5 ,,pokoi”, zbieramy łupy, zgarniamy klucz, a następnie tą samą drogą wracamy do wyjścia. Oczywiście przebyta przez nas droga nie jest w żaden sposób oznaczona – należy zapamiętać tak dużo szczegółów, jak tylko się da.
Ja w produkcji autorstwa Emila Leszczyńskiego się zakochałam i mimo wielkiej prostoty jej wykonania, będę wracać o podbijać kolejne grobowce ;)