Fabuła Brightstone Mysteries: Paranormal Hotel jest ciekawa i tajemnicza. Akcja gry rozpoczyna na się pod palmami, gdzie znana pani detektyw wypoczywa na urlopie. Dostaje telefon i decyduje się na podjęcie sprawy wyznaczonej przez przełożonego. Jak zapewne się domyślacie, w produkcji przyjdzie nam wcielić się w rolę tejże właśnie niewiasty.
Na początku przychodzi nam zdecydować się na jeden z trzech trybów gry. Pierwszy (casual) przystosowany jest dla początkujących i leniuchów, a każdy kolejny dla ambitnych i zaawansowanych graczy. Nie ukrywam, że chętnie testuję apki z opcją casual, bo rozwiązywanie spraw bez pomocy bywa naprawdę skomplikowane. Kiedy jednak zaczynam śledztwo na własną rękę (po godzinach pracy), zdecydowanie wybieram opcję dla ambitnych.
Różnica pomiędzy casualem a innymi polega przede wszystkim na szybkości ładowania się podpowiedzi, istnienia, bądź nie widocznych, świecących miejsc dostępnych akcji, oraz podobnych. Podczas gry możemy skorzystać z samouczka, lecz jest to wskazane w przypadku osób, które dotychczas nie miały styczności z hidden objects.
Tytuł prezentuje się całkiem sympatyczne i jest bardzo rozwinięty. Co więcej – autorzy obecnie oferują swoje dzieło w AppStore w promocyjne cenie… zero złotych. Jest to niebywała okazja, bo zwykle za takie przyjemności należy płacić kilka dolców. Użytkownicy Androida muszą liczyć się z wydatkiem rzędu kilkunastu złotych.
Jeżeli chodzi o dodatkowe funkcje, z którymi nie spotkałam się w innych grach od G5, to z pewnością są to dialogi, w których samodzielnie wybieramy temat rozmowy i poszczególne pytania. Dzięki temu czujemy się naprawdę zaangażowani w sprawę.
Jeżeli jeszcze nie graliście w Brightstone Mysteries, szybko naprawcie ten błąd :)
Pobierz w AppStore (banner poniżej), bądź w Google Play.