Zombiaki opanowały już chyba cały internet. We wszystkich grach aż roi się od tych umarłych nieumarłych. W Call of Mini: Sniper nie będzie inaczej. I bardzo dobrze. Świetna produkcja, rewelacyjna oprawa graficzna i ciągła akcja. Czego chcieć więcej?
W produkcji studia Triniti Interactive Limited znajdziecie wiele rodzajów broni, których możecie używać do zabijania zombiaków. Jesteście snajperami, którzy stoją na balkonie i celują do umarlaków. Pamiętajcie, aby oszczędzić cywilów i nie dopuścić, aby ktokolwiek dostał się do budynku, w którym się znajdujecie.
W grze mamy dostęp do bardzo dużej ilości broni. Niestety, jest ona tak droga, że najpierw należy się porządnie postarać w kilku misjach, aby pokusić się o coś smakowitego. Wybieramy dwa karabiny, na jakie jest nas stać i bierzemy się do roboty. Ustalamy obszar w którym będziemy wykonywać swoje zadanie – na mapie niebezpieczne rejony będą zaznaczone czerwoną trupią czachą, więc bez problemu uda Wam się je odszukać.
Znajdujecie się na wysokim piętrze budynku. Wejście do niego jest ochraniane alarmem, który zaczyna wyć i świecić na czerwono wtedy, gdy ktokolwiek przekroczy ich linię. Najniebezpieczniejszymi wrogami, którzy mogą Wam zagrozić, są zombiaki i inne stwory.
Podczas gry z pewnością spotkacie się z ludnością cywilną, która wmieszała się w tłum zombie. Musicie być ostrożni podczas strzałów. Macie tylko trzy szanse na pomyłkę.
Strzelacie za pomocą karabinu, który trzeba przeładowywać co trzy strzały. Najlepszym celem jest głowa umarlaka – zostaje powalony jednym strzałem. Jeżeli wrogowie są daleko i słabo ich widać, użyjcie opcji zoom w celowniku, aby lepiej przyjrzeć się ofierze.
Każdy zabity zombiak to dla Was pieniądze. Pieniądze są walutą w grze. Możecie za nie kupić dodatkową broń, specjalne ulepszenia, oraz inne przedmioty, które posłużą Wam podczas zabijania. Co jakiś czas z wagonów wylewają się wielkie fale zombie. Najczęściej wtedy, kiedy wydaje Wam się, że opanowaliście już zagrożenie. Bądźcie czujni!