W Jeff Space głównym bohaterem jest żaba, która stylizowana jest na Elvisa Presley’a – wygląda to komicznie i sprawia, że ma się ochotę podjąć wyzwanie, jakie twórcy aplikacji postawili przed graczami. O co więc może chodzi zabawnie ubranemu żabowi? O obronę swojego szanownego terytorium!
Zaczynamy od poznania Jeff’a. Stoi sobie taki żab na dziwnej platformie i patrzy na nas, jak na obcych. Nagle okazuje się, że nie jesteśmy obcymi – jesteśmy jego sprzymierzeńcami, którzy pomagają mu zwalczyć inwazję dziwnych potworków, które nawiedzają jego krainę. Bądźcie przygotowani na falę mutantów!
Rozpoczyna się łagodnie – od biedronek, które nadlatują z każdej strony. Naszym zadaniem jest ,,pacnięcie” każdego obcego – jeżeli tego dokonamy, nasz bohater dzielnie wyceluje broń we wroga.
Co jakiś czas z nieba będą spadać specyficzne pakunki ze spadochronem. Aby je złapać, musimy dotknąć ich palcem. Może się okazać, że są bardzo cenne, bowiem zawierają nowy rodzaj broni, który umożliwia zabicie wielu przeciwników na raz. Za każdego zabitego przeciwnika otrzymujemy odpowiednią dawkę punktów, które w konsekwencji umożliwiają nam zakupienie dodatkowych fantów w sklepie dla gracza.
Im dłużej gramy, tym trudniejsze stają się przeszkody. Czasem jest ich tak dużo, że nie nadążamy wymachiwać palcami. W grze mamy do spełnienia misje. Za każdym razem jest ich trzy i po spełnieniu wszystkich, otrzymujemy nowe. Oczywiście nie działamy charytatywnie ;) Za swoją pracę otrzymujemy solidną zapłatę.
Jeff Space to zabawna i kolorowa gra, która z pewnością umili każdy zimowy wieczór. Nie jest to produkcja, w którą będziemy grać dniami i nocami, ale warto ją mieć na swoim urządzeniu i skorzystać choćby podczas wizyty w kibelku ;)