Orange Pixel przyzwyczaiło nas do jednego. Wszystkie ich gry utrzymane są w ośmiobitowej stylistyce, wiec na pewno studio ma własnych, stałych fanów, którzy instalują wszystkie ich produkcje, bo te naprawdę są bardzo dobre. I wciągają swoim światem tak bardzo, że nie zauważamy kiedy pokonujemy kolejne poziomy.
Stardash to kolejna, bardzo przyzwoita i jednocześnie tak samo prosta platformówka. Sterujemy niewiadomego pochodzenia postacią. Nie wiemy także dlaczego się tu znalazła i po co. Ale to nieważne. Ważne jest to, żeby przejść poziom. A tych znajdziemy w grze równe 50. Każdy z nich charakteryzuje się innym ułożeniem platform oraz coraz większym, stopniowo rosnącym poziomem trudności.
Na naszej drodze znajdzie się kilka przeszkadzajek. Oprócz standardowych oczywiście dołów oraz chodzących przeciwników, których należy omijać lub po prostu skacząc im, niczym w Mario, na głowę. Pojawią się także strzelające do nas owady, których również nie możemy dotknąć. W przypadku śmierci zaczynamy od nowa. Nie mamy tutaj dostępnej ilości życia do wykorzystania. Poziomy są bardzo krótkie, więc nie powinno być wielkiej irytacji z powodu kolejnego błędu, choć nie wiadomo.
Darmowa wersja różni się od tej w wersji pro tylko i wyłącznie brakiem reklam. Te wyświetlają się bardzo rzadko. Wystarczy je po prostu zamknąć. 6zł za brak reklam to chyba dość sporo.
Grafika, jak widać jest bardzo prosta. Dzięki temu chodzi płynnie i ma specyficzny klimat starych produkcji. Dźwięk również wykonany jest bardzo dobrze.
Ocena 7/10.
Wciągająca i prosta. Czego chcieć więcej.
Za darmo w Google Play.