Fani takich gier, jak scrabble, z pewnością zachwycą się Word Explorer. Ja nie przepadam za znają planszówka w kolorze zielonym, lecz z przyjemnością poświęciłam 2 godziny na testowanie aplikacji z tego wpisu. Tan naprawdę, Word Explorer to nie tylko gra słowna, ale także świetny przewodnik po świecie.
Produkcja charakteryzuje się przede wszystkim swoją wielkością. Możliwości graczy są praktycznie nieskończone. Kiedy zaczynamy w Europie, możemy spędzić tam prawdziwe tygodnie – a wszystko dzięki odgadniętym przez nas słowom! Polska również znalazła się na słownej mapie – sprawdźcie swoją wiedzę i pnijcie się w rankingu.
Zaczynamy grę w dowolnym kraju. Widzimy puste, wyglądające na krzyżówkowe pola. Zasadniczo jest to swego rodzaju krzyżówka – mamy do odgadnięcia hasło, oraz do uzupełnienia wszystkie puste bloczki. Kiedy uda nam się znaleźć słowo, otrzymujemy pierwszą literkę następnego wyrazu.
Zależnie od miejsca w którym się znajdziemy, mamy okazję do nauczenia się pewnych faktów. Lądując w Polsce, otrzymujemy fotograficzne pytania, odnośnie miast w naszym kraju. Pytania ze zdjęciami są zawsze wyżej punktowane i zaznaczone na złoty kolor.
Podczas gry zbieramy pieniądze na kolejne podróże. Za część z nich warto kupić sobie porządny aparat, który umożliwi robienie zdjęć wybranym widokom. W galerii zapisują nam się wszystkie zdjęcia z opisami, jakie udało nam się zdobyć podczas zabawy. Mimo tego, że aplikacja jest po angielsku, bardzo prosto jest odgadywać poszczególne słowa.
Do tej pory nie spotkałam się z czymś podobnym do produkcji studia AppyNation. Jestem zachwycona możliwością zwiedzania świata za pomocą wirtualnej gry. Podczas zabawy, mamy okazję rywalizować ze swoimi znajomymi. W przypadku problemów z jakimś hasłem, możemy poprzez maila wysłać wiadomość do wybranej przez nas osoby. Autorzy podarowali graczom kilkanaście podpowiedzi dzięki którym można trochę się wywinąć :)