Przyznam szczerze, że pobrałam grę z jednego powodu – miała ładną ikonkę. Tytuł szczególnie mnie nie zainspirował, bo stwierdziłam, że będzie to kolejna ,,match 3″. Jakże miło się zaskoczyłam, kiedy okazało się, że Food Battle to przygodówka, w której sterujemy postacią walczącą z podłymi ciasteczkami, które na pikniku się zmutowały i porwały przyjaciół głównego bohatera.
Wyobrażacie sobie walkę człowieka z donatem? A co jeżeli dodatkowo owe donaty będą uzbrojone? O tym będziecie mieli okazję się przekonać testując Food Battle. Gra nie dość, że posiada rewelacyjną oprawę graficzną (bajkową), to dodatkowo ma ogromne możliwości rozwoju dla gracza.
Główny bohater ma okazję odwiedzać sąsiadów, którzy przygotowują specjalne obiekty, dzięki którym pokonywanie ciastek jest jeszcze prostsze. By jednak tego dokonać, należy najpierw znaleźć, bądź kupić specjalne składniki…
Sama rozgrywka toczy się w otoczonym skałami mini-labiryncie. Poruszamy się bohaterem przy pomocy gestów, stosując chód, bieg, atak i uniki. Kiedy jakiś pączek zbliża się w naszą stronę, mamy dwa wyjścia – uciekać (przydaje się gdy mamy małą ilość życia), bądź zaatakować, zbierając fanty.
Za każdy poziom można zyskać maksymalnie trzy gwiazdki zbierane w zakamarkach poziomów. W trakcie gry mamy okazję na zmianę broni. Niektórych potworków nie zabijemy zwykłym mieczem, podobnie jak nie wyważymy bram, czy drzwi. Czasem potrzebna jest specjalna odmian broni w postaci… jedzenia! Tym zajmuje się nasza ukochana sąsiadka, do której zaglądamy co jakiś czas po odpicowanie zapasu amunicji.
Produkcja studia Defy Media mnie zachwyciła. Grywalność na bardzo wysokim poziomie, fajne możliwości rozwoju i ciekawa oprawa audiowizualna to coś, czego było mi trzeba :) Polecam!
Pobierz w AppStore (banner poniżej), bądź w Google Play.