Doodle Jump to bardzo znana gra, w której przychodzi nam skakać po przeróżnych platformach. Głównym bohaterem jest mały stworek, który wyglądem przypomina trochę komara z wielką trąbą. W wielkanocnym wydaniu, założył na siebie strój króliczka i zmaga się z typowo świątecznymi przeszkadzajkami.
Wśród obiektów na planszy nie zabraknie pisanek, potworów w skórze kurczaka, czy porośniętych wiosenną trawką schodków. Wszystko się zgadza, wiec nie pozostaje mi nic innego, jak zachęcić Was do zabawy!
Sterowanie bohaterem odbywa się za pomocą poruszania urządzeniem w prawą i lewą stronę. Należy uważać podczas takich manewrów. Bardzo często się zdarza, że zbyt mocno wychylony w prawo stworek, przeskoczy na drugą stronę ekranu i kompletnie pomiesza nam w głowach. Jest to duże utrudnienie – przynajmniej dla mnie.
Podczas gry można zdobywać fanty. Jeżeli dobrze traficie, zaopatrzycie komara w broń, dzięki której będzie mógł rozprawiać się z przeciwnikami. Strzały oddajemy poprzez pacnięcie ekranu w dowolnym miejscu.
Z pewnością spotkacie się z przeróżnymi rodzajami platform. Jedne będą nieruchome, inne jeżdżące w tą i z powrotem. Zobaczycie także takie, które znikają po wskoczeniu na nie, bądź eksplodują pod nogami. Podsumowując: wszędzie kryje się niebezpieczeństwo.
W grze do przejścia jest 25 leveli. Aby je odblokować, należy zbierać pisanki, które porozrzucane są w różnych miejscach. Moim zdaniem, produkcja studia Lima Sky jest kolejną propozycją na kibelkowe posiedzenia. Można się pobawić całkiem przyjemnie, ale nie za długo, co by się nadto nie znudzić ;)
