Co powiecie na to, by wcielić się w rolę kota mającego na celu zdemolowanie całego mieszkania? To musi być mega frajda! Aplikacja Cat Simulator 2015 umożliwia wejście w postać słodkiego kociaka i robienie dokładnie tego, na co mamy ochotę.
Autorzy zadbali o achievementsy i możliwości wykupowania różnych postaci, dzięki czemu możemy zacząć od małego kiciusia, by następnie przemienić się w potężną, kocią bestię rozmiarów Garfielda.
W grze mamy wyznaczone misje. Za każdą z nich możemy uzyskać 3 gwiazdki. By móc brać udział w zakupach, należy najpierw zarobić trochę złotych monet. Te są porozrzucane w różnych miejscach domu. Mamy ograniczoną ilość czasu na zgarnięcie ich i spowodowanie największych strat.
Ceny postaci nie są niskie, lecz przy grze bez mikropłatności zdecydowanie można im podołać. Koty różnią się między sobą szybkością, sprawnością w wykonywaniu skoków, czy poziomem umiejętności niszczycielskich. Im wyższy wskaźnik, tym droższy kiciuś. Połączenie z portalem społecznościowym oczywiście ułatwia zabawę, bo gwarantuje zgarnięcie ograniczonej ilości wirtualnej monety.
Poza samymi kotami, możemy kupować nakrycia ich głowy, gadżety typu okulary, czy obroże. Tutaj przydaje się już ekskluzywna waluta, jaką jest fioletowy diament. Jego również jesteśmy w stanie zdobyć poprzez polubienie aplikacji, ocenie jej w AppStore, czy zalogowanie się na ,,fejsa”.
Co do samej akcji i sterowania. Mamy określony czas na rozróbę, więc nie możemy spokojnie miotać się po pokoju. Im cenniejsze przedmioty zrzucimy, tym lepiej dla nas. Daje to gwarancję uzyskania dobrych wyników i zgarnięcia 3 gwiazdek. Za każdym razem gdy udaje nam się zepchnąć coś z półki, czy stłuc wazon, widzimy ilość zebranych punktów.
Gra prezentuje się wizualnie trochę gorzej, niż można wnioskować po screenach. Nie sądzę jednak, by miało to jakikolwiek wpływ na zabawę. Jak ktoś chce się wczuć w rolę wrednego kota, to po prostu to zrobi (sama miałam porządną frajdę na niszczenia pięknie wyposażonego domku :) ).