Jeżeli macie ochotę na grę samochodową, w której będziecie mogli pociągnąć za ręczny hamulec, by pokonać wiele ostrych zakrętów, przetestujcie CarX Drift Racing. W produkcji znajdziecie wiele ciekawych aut, tras i atrakcji, które chociaż w pewnym stopniu zastąpią niebezpieczne zabawy w realu.
Produkcja od Anatoly Shcherbak zawiera cztery podstawowe profile: stock, turbo, racing, oraz drift. Tylko pierwsza opcja jest dostępna na samym początku. By ,,dobrać się” do kolejnych, musimy zapłacić kolejno 8, 70, oraz 80 tysięcy monet. Dla porównania – zajęcie pierwszego miejsca w wyścigu daje nam szansę na uzyskanie około 300 monet… Wnioski nasuwają się same…
Istnieje kilka szans na załatwienie sobie kilku tysięcy monet. Polubienie profilu gry na Facebooku to zarobek wysokości 10 tysięcy, a subskrypcja newslettera to 30 tysięcy złotych monet. Za tą kwotę można wykupić sobie dany tor i sposób zabawy.
Co prawda oprawa audiowizualna w grze nie jest zła, jednak mam wrażenie że możliwości rozwoju jest lekko mówiąc, za mało. Sterowanie odbywa się przy pomocy akcelerometru, pedału gazu, hamulca, oraz ręcznego hamulca. Ręczny hamulec jest wykorzystywany do driftowania.
Sterowaniem można zarządzać w ustawieniach. Każdy może wybrać takie, jakie uważa za stosowne dla siebie. Mnie najbardziej spodobało się połączenie przycisków i akcelerometru. Jeżeli nie idzie nam najlepiej z panowaniem nad hamulcem, warto jest włączyć automatyczne dostosowanie prędkości, oraz specjalne instrukcje.
Cóż – podsumowanie jest proste – jeżeli nie macie kasy na wykupienie dodatkowych tras, prawdopodobnie po kilkunastu minutach zabawa Wam się znudzi. Jeśli mikropłatności nie sprawią Wam problemów, pobierajcie śmiało – zabawa jest naprawdę fajna.
Pobierz w AppStore (banner poniżej), bądź Windows Marketplace.
