Mad Skills BMX 2 to jedna z tych gier, której balonika popularności nie trzeba pompować. Ilość instalacji aplikacji już dawno przekroczyła 100 tysięcy, a pozytywne oceny mnożą się z każdą chwilą. Czy faktycznie wirtualne rowery prezentują się tak doskonale?
Pierwszą rzeczą, jaka rzuca się w oczy po uruchomieniu Mad Skills BMX 2, jest ogromna ilość trybów rozgrywki. Na pierwszy strzał idzie samouczek, po ukończeniu którego, odblokowane zostają kolejne misje. Osiągając coraz to wyższe poziomy zaawansowania, gracze mają szansę na szybki dostęp do nowych zawodników i rowerów.
Sklep gracza
Chcąc wypróbować wszystkie 7 rowerów, należy porządnie się natrudzić. Odblokowywanie kolejnych z nich wymaga pokonywania specjalnych bossów, którzy swoimi umiejętnościami często przewyższają nasze własne. Dopiero sprytne zakupy ulepszeń mogą sprawić, że na metę dojedziemy pierwsi…
Na uwagę w grze zasługuje system wynagrodzenia. Za zielone banknoty można ulepszać posiadane wehikuły, natomiast za pomocą sztabek złota, odblokowane zostają obiekty, które dla zwykłych śmiertelników nie są dostępne. Jak łatwo jest się domyślić, gotówkę zdobywamy dość łatwo, podczas gdy złoto to prawdziwy rarytas, który czasem pojawia się jako nagroda za osiągnięte wyniki.
Wśród trybów rozgrywki, spotkamy nie tylko wyścigi z komputerowymi przeciwnikami, ale także ścigajki z realnymi graczami. Quick race, bicie własnych czasówek, czy zarabianie pieniędzy w mini-zawodach to tylko niektóre z wypasionych sposobów na wypróbowanie swoich sił na trasach.
Mikropłatności
System mikropłatności w Mad Skills BMX 2 nie opiera się na blokowaniu wszelkich opcji, a na unicestwieniu ograniczeń. Jedynym profitem, jaki uzyskujemy z płacenia w realnych pieniądzach, jest szybszy zakup rowerów, strojów, czy nowych startów, które dla nie-vipowskich graczy są dostępne dopiero po spełnieniu pewnych warunków. Różnica polega więc na posiadanej (bądź nie), cierpliwości :)