Nie macie na swoim urządzeniu aplikacji od przerabiania fotek? Błąd! Taki gadżet zawsze się przydaje – szczególnie podczas domówek i zakrapianych imprez w małym gronie. Loco Cam nie pozwoli Wam się nudzić. Zrobi z Was takie okropieństwa, jakich byście się w życiu nie spodziewali!
Z góry mówię, że nie odpowiadam za Wasze odczucia związane z osiągniętymi rezultatami. Swoją twarz zmasakrowałam na różne spodoby i na obecną chwilę resztę możliwości narzędzia pozostawiam dla swoich ofiar ;)
Nie zawsze osiągnięte efekty muszą być straszne. Jak widać na powyższym screenie, można sobie dorobić syjamską siostrę i decydować o tym, jak bardzo będzie z nami połączona.
Poza najłagodniejszą funkcją, jaką jest ,,split”, wyróżniamy poszerzenie twarzy, pogrubienie jej, wybranie jednego punktu i modyfikowanie go do granic, włączenie bąbelka, zastosowanie efektu wykrzywienia itp. Zabawa jest przednia a to, co później zastajemy w bibliotece… przerażające!
Obsługa apki od Dragan Savic jest bardzo wygodna. Do zarządzania natężeniem efektu używamy suwaka na górze ekranu. Zmiana filtra – dolny pasek. Cyknięcie fotki – oczywista oczywistość – niebieski przycisk z aparatem. Kiedy uda nam się zrobić pierwsze zdjęcie, będziemy mogli zajrzeć do galerii oznaczonej dwoma kwadracikami.
Chcąc podzielić się ze znajomymi swoim dziełem, wystarczy pacnąć ikonkę wybranego portalu społecznościowego, mmsa, czy maila. Nic prostszego.
Czy taka aplikacja przyda się zwykłemu śmiertelnikowi? Jasne! Jest darmowa, a zapewnia masę zabawy, szczególnie w większym gronie. Normalnie trzeba za nią zapłacić kilka złotych, lecz z okazji promocji dostępna jest obecnie za friko. Polecam i bawcie się dobrze ;)