Od jakiegoś czasu już możemy czytać doniesienia o najnowszej wersji systemu Android w wersji 5.0. Wreszcie ujrzała ona światło dzienne. Wszystkie kolejne wersje systemu były oznaczane nazwami słodyczy. Kolejna litera alfabetu po K (od KitKat) to L. I dokładnie tak nazywany jest Android w wersji 5. Android L.
Co nowego w najnowszym dziecku Google’a? Najważniejszą zmianą będzie nowy wygląd. Widać, że odchodzimy już od gradientów i ciemnego stylu na stałe. Spójrzcie tylko na filmik, który prezentuje design Androida L. Ma być
Mamy tu mnóstwo animacji (te będą wyświetlane teraz w 60FPS!), cieni i co najważniejsze – przechodzimy na minimalizm. Wszyscy. Modę tę zapoczątkował system Windows Phone, a reszta poszła w tym samym kierunku. Odświeżono także czcionkę, która wygląda również przyjemniej i dostosowano ją do minimalistycznego wyglądu.
System będzie miał również wprowadzonych parę nowinek, które dotyczą nie tylko designu Material. Zmieniony zostanie system powiadomień. Będą one pokazywały się w górnej części ekranu Rozwijany pasek będzie dostępny także na ekranie blokady. Telefon będzie także w stanie rozpoznać kto aktualnie z niego korzysta i w ten sposób dostosowywać swoje zachowanie.
Poza wyglądem najważniejszą rzeczą jest przejście ze środowiska Dalvik do ART. Wydajność aplikacji ma wzrosnąć w niektórych aplikacjach nawet kilkukrotnie! Czy tak będzie w rzeczywistości? O tym przekonamy się dopiero po premierze systemu, gdy dostaniemy już ukończoną wersję. Na razie możemy tylko czekać!