Hop Shot to gra zręcznościowa, która wymaga od nas dobrego refleksu i cierpliwości. Naszym zadaniem jest bowiem takie wycelowanie skoku małej istoty, by ta nie wpadła do wody.
Gra na pozór nie jest skomplikowana, lecz już po pierwszych minutach w niej spędzonych możemy spokojnie powiedzieć, że jej poziom trudności do niskich nie należy.
Co prawda nasze zadanie ogranicza się do pacnięcia w ekran w odpowiednim miejscu i puszczeniu palca kiedy trzeba, ale szybko okazuje się, że jest to praktycznie walka z wiatrakami.
Na początku sterujemy jedną postacią – pingwinkiem. Z czasem możemy wykupić nowych bohaterów, którzy zamiast pingwinka pojawiają się w grze. W zasadzie nie różnią się od siebie niczym innym, poza wyglądem. Nie zmienia to jednak faktu, że dodatkowe istotki na planszy zawsze w jakiś sposób urozmaicają zabawę i… zachęcają do skorzystania z mikropłatności.
Niektóre z naszych platform są nieruchome, inne natomiast się poruszają. Zdecydowanie łatwiej jest skakać z nieruchomych obiektów na nieruchome, niż z ruchomych na nieruchome i odwrotnie. Ten moment prawie zawsze sprawia, że moja przygoda z Hop Shot się kończy. Ale może po prostu nie jestem do tego stworzona ;)