Tower Bloxx Deluxe 3D to gra studia RockYou, która z pewnością pozostanie na długo na moim jabłuszkowym urządzeniu. Kojarzycie aplikacje, w których zadaniem gracza było zbudowanie jak najwyższego wieżowca z elementów opuszczanych na dźwigu? Tutaj dzieje się dokładnie to samo, tyle że w najlepszej oprawie, jaką widziałam.
Twórcy Tower Bloxx Deluxe 3D zadbali o to, aby każdy znalazł tryb dla siebie. Do wyboru mamy kilka opcji: szybką grę, w której bijemy rekordy innych użytkowników i mamy trzy szanse na skuchę, budowanie miasta (moja ulubiona rozgrywka), party time (zabawa dla dwóch graczy na jednym urządzeniu), oraz time attack (zbudowanie jak najwięszej konstrukcji w wyznaczonym czasie).
Zdjęcie powyżej przedstawia klasyczną zabawę we dwójkę. Jedna osoba zajmuje prawą stronę ekranu, druga natomiast lewą. Zasadą jest, by nie przekraczać palcem pionowej kreski, która jest jednocześnie wyznacznikiem pięter poszczególnych wieżowców.
Jak wiadomo, w różnych częściach miasta występują podmuchy wiatru. Podczas ustawiania kolejnych elementów należy brać poprawkę na warunki pogodowe. Jedno zbyt mocne zachwianie może skutkować rozsypaniem się całej budowli. Jeżeli dość koślawo będziemy ustawiać piętra (jak widać powyżej), będziemy musieli liczyć się z tym, że coraz ciężej przyjdzie nam stabilizacja całości.
Najbardziej do gustu przypadł mi tryb budowania miasteczka. Do wykonania są określone misje. Przykładem może być zaludnienie danego obszaru. Bloki, które stawiamy nie są tylko obiektami mieszkalnymi. Część z nich jest wyjątkowo nowoczesna i przypomina kosmiczne konstrukcje.
Z całą pewnością mogę stwierdzić, że zarówno wizualnie, jak i dźwiękowo aplikacja prezentuje się wyśmienicie. Chyba właśnie nabawiłam się kolejnego nałogu, zaraz po Candy Crush Saga i Pet Rescue. Cóż … może kiedyś będę mogła się domagać odszkodowania od pracodawcy za spędzanie 70% czasu w mobilnych aplikacjach, które złapały mnie w swoje sidła, kiedy zawzięcie testowałam je do recenzji? :)
