O tym, że matematyka może być fajna przekonałam się już długo po ukończeniu szkoły. Zazwyczaj w trakcie matmy zbijałam bąki, bo materiał był nudny, nauczycielka mówiła do mnie obcym językiem, bądź też twierdziłam, że akurat ta wiedza nie będzie mi potrzebna. Na całe szczęście nauczyłam się podstaw i dzięki temu mogę obecnie oddawać się przyjemności w grze Numberful.
W produkcji naszym zadaniem jest przejście 100 plansz na jednym ,,oddechu”. Co oznacza wspomniany jeden oddech? Pojęcie wyzwania i osiągnięcie określonej ilości plansz w wyznaczonym czasie. Innymi słowy – zegar w ruch, mózg pracuje a tu nagle pustka w głowie…
Naszym zadaniem w pierwszym poziomie aplikacji jest uzyskanie cyfry 1. Plansza zawiera różnego rodzaju cyferki, które możemy ze sobą łączyć. Będzie to tylko dodawanie i odejmowanie, co wcale nie okaże się być zbawienną zasadą. By uzyskać ,,1″, możemy do 2 dodać -1 i w górnej części ekranu zobaczyć upragnioną jedynkę.
By tworzyć bardziej zaawansowane liczby, należy skupić się i dosłownie pożerać planszę wzrokiem. Możemy łączyć dowolną ilość cyferek w pionie, poziomie, jak i na skos.
Z czasem, kiedy dojdziemy chociaż do 10 (przejdziemy 9 poziomów i zmieścimy się w czasie), odblokujemy achievements. Żeby jednak dostać się na górną część graczy z najlepszymi osiągnięciami, trzeba być chyba … moją nauczycielką od matematyki.
Legendy mówią, że do odblokowania są 3 power-upy. Wybaczcie – nie dotrwałam. Może z czasem uda mi się tego dokonać. Wtedy wrócę tu i z dumą Wam o tym opowiem ;)
