Jesteśmy niemal w stu procentach przekonani, że wśród naszych Czytelników nie ma żadnej osoby, która nigdy w życiu nie słyszałaby o prawdziwym klasyku, jakim jest bez wątpienia gra Super Mario Bros. Dlatego właśnie disiaj chcieliśmy zaprezentować Wam swego rodzaju mobilnego klona hitu stworzonego przez Nintendo. Przed Wami „Lep’s World”, czyli produkcja z strzegącym skarbu krasnoludkiem w roli głównej.
Choć raczej nie jesteśmy zwolennikami „podróbek”, Lep’s World przypadł nam do gustu i dlatego pomyśleliśmy, że również Wam się spodoba i postanowicie go pobrać i będziecie w niego grać przynajmniej tak często, jak niegdyś w poczciwego Mario Brosa.
Na początku przedstawmy w kilku zdaniach fabułę opisywanej w tym wpisie gry. Głównym bohaterem Lep’s World jest krasnoludek, któremu wiatr porozrzucał po całym świecie monety znajdujące się do tej pory w garnuszku na końcu kolorowej tęczy. Jak nietrudno się domyślić, zadaniem gracza w produkcji NER Brothers jest zbieranie monet i unikanie wszelkich przeszkód, jakie czyhają na sympatycznego osobnika ubranego w zielony strój.
Tak samo, jak we wspomnianym już Mario Brosie, w Lep’s World pokonujemy wszystkich przeciwników, skacząc na nich. Nie mogło też, oczywiście, zabraknąć możliwości niszczenia głową muru.
W sumie w opisywanej przez nas produkcji są aż 32 poziomy. Nie liczcie więc na to, że przejdziecie Lep’s World w jedną godzinę, bo jest to niemal niemożliwe.
O czym jeszcze warto wspomnieć, pisząc o krasnoludkowej podróbce Mario? Na pewno o grafice, która – choć nie wybitnie nowoczesna – potrafi się podobać, bo jest kolorowa i bardzo miła dla oka.
Podsumowując, Lep’s World to świetna propozycja dla wszystkich tych, co lubią pograć w zmodyfikowane, mobilne wersje klasycznych tytułów, a do tego nie lubią wydawać swoich pieniędzy w Android Markecie czy AppStore.