Jeżeli lubicie produkcje z zombiakami, z pewnością pozostaniecie na dłużej w grze Gunner Z. Armia nieumarłych żołnierzy opanowała miasto. Jedynie Wy zdolni jesteście do opanowania inwazji. Nie myślcie, że jedynymi przeciwnikami są chodzące zombiaki. Przygotujcie się na wielkie potwory, opancerzone auta prowadzone przez nieumarłych, drony, które monitoruję teren, oraz wiele, wiele więcej.
Produkcja studia BitMonster wyróżnia się przede wszystkim grafiką. Cała akcja toczy się w mrocznych uliczkach, które stworzone zostały w taki sposób, aby przypominały stare filmy. Powiem szczerze, że bardzo odpowiada mi czarno-biała oprawa graficzna, przełamana kolorowymi akcentami.
Waszych przeciwników trudno nie dostrzec. Otaczają Was z każdej strony i wyglądają jak duchy. Poruszacie się specjalnym wozem opancerzonym, który bez przerwy ulepszacie. Macie swój garaż, własnego mechanika, oraz kierowcę. Możecie dowolnie modyfikować wygląd, oraz możliwości auta, poprzez wizytę w garażu z pewnym zapasem pieniędzy.
Po przejściu każdej misji, otrzymujecie porządne wynagrodzenie, za które możecie na przykład kupić niezłą broń. Wasz kierowca wjeżdża w niebezpieczne uliczki i trzyma się wozu. Waszym zadaniem jest rozwalanie zombiaków. Nie skupiajcie się jedynie na tych pełzających, czy chodzących. Kiedy będziecie zabijać umarlaki z prawej strony wozu, może się okazać, że jego lewa strona została już zaatakowana. Jeżeli tak się stanie, na ekranie zobaczycie ostrzeżenie.
Nie tylko białe zjawy są dla Was celami. Nieumarli żołnierze poruszają się również samochodami. Na szczęście posiadacie specjalny noktowizor, który umożliwia wyśledzenie zombiaków. Kiedy zobaczycie białe auto, możecie być pewni, że prowadzone jest przez zombie. Musicie wielokrotnie przeładowywać magazynek, aby pozbyć się przeciwnika.
Gra jest wyjątkowo dobrze wykonana. Do przejścia mamy ponad 35 misji porozrzucanych po całym mieście. Możemy dowolnie lawirować pomiędzy uliczkami i wybierać miejsca, w których będziemy toczyć walkę. Jeżeli lubicie strzelanki, z pewnością pokochacie Gunner Z. Mimo, że jestem kobietą, produkcję z pewnością zostawię na swoim iPhonie i będę do niej często wracać. Polecam!