W polecanych przez AppStore grach znalazłam wczorajszego wieczoru Geki Yaba Runner. Początkowo podchodziłam do gry z dystansem, bo zalatywało mi chińszczyzną. Jakże wielka była moja uciecha, gdy oczom ukazał się słodki gnom i polska wersja językowa! Okazało się, że runner to dzieło polskiego studia Qubic Games :)
Głównym bohaterem gry jest przesłodki gnom, który wygląda raczej na zminiaturyzowanego Świętego Mikołaja na wakacjach :) Po rozbawiającej do łez historyjce, której akcja toczy się w zamku królewskim, otrzymujemy misję: uwolnić księżniczkę, uratować królestwo i … zbierać skarpety. Cóż – może nie wszystko ma tu ład i skład, ale to nie jest istotne ;)
Kamera ustawiona jest z boku bohatera, więc sterując nim, widzimy przeszkody pojawiające się na kolejnych platformach. Wśród niebezpiecznych obiektów należy wyróżnić jamy, płonące groty, przepaści, ślepe uliczki, oraz wiele więcej.
Najpierw musimy przejść kilka poziomów z pomocą, by móc następnie samodzielnie próbować swoich sił w drodze po porwaną księżniczkę. Sterowanie ogranicza się do dotykania prawej strony ekranu w celu podskoku i przytrzymywana tego samego miejsca, by lecieć z pomocą czegoś w rodzaju spadochronu.
Na trasie do zgarnięcia są skarpetki (w tym złote, dające nam specjalne bonusy). Poza skarpetami z pewnością spotkamy się z porywami wiatru, zmieniającymi kierunek naszego lotu, dźwigniami, oraz wieloma innymi, niesamowicie interesującymi elementami.
Graficznie aplikacja prezentuje się wybornie. Można grać i grać, nie zważając na upływający czas. Cóż – nie ma co gadać, trzeba pobierać i próbować swoich sił! ;)