Pierwszym krokiem w Flick Champions Winter Sports jest wybranie swojego rejonu. Jako Polacy, wybieramy Europę, a następnie docelowy kraj. Następna sprawa to decyzja o trybie rozgrywki. Do naszej dyspozycji oddano: quick game, champ mode, daily challenge, oraz inne.
W światowym rankingu możemy sprawdzać swoje wyniki w porównaniu do innych zawodników i chwalić się zdobytymi pucharami na międzynarodowej arenie.
Skoro sporty zimowe, to nie może zabraknąć łyżwiarstwa, narciarstwa, skoków, hokeja, curlingu, walki na śnieżki, biatlonu, oraz saneczkarstwa. Możemy zdecydować się na grę losową, bądź dokonać samodzielnego wyboru. Zanim zaczniemy zabawę, wybieramy poziom zaawansowania, kolor swojej koszulki, państwo w którym rozgrywane są zawody i ilość okrążeń. Power-upy możliwe są do zakupu dopiero po przejściu samouczka.
Gra od Chillingo nie jest prosta. Wymaga od nas porządnego treningu. Jeżeli chcemy uzyskać dobre rezultaty, musimy poświęcić trochę czasu na przygotowania. Żaden z trybów nie jest łatwy, mimo oznaczenia ,,easy”.
Sposoby sterowania są różne, i często nie do końca mi odpowiadały. Jeżeli miałabym wybierać przedział wiekowy graczy, zdecydowanie postawiłabym na dzieci. Albo ja jestem za stara na takie numery, ale robię coś kompletnie źle. Tak, czy owak – tutorial jest dość marny, bo człowiek i tak nic nie rozumie :)
Jeżeli chodzi o grafikę, to jest całkiem sympatycznie. Chwilami miałam wrażenie, że biorę udział w jakiejś zimowej edycji Minecraft. Jeżeli na swoich urządzeniach nie macie żadnej gierki sportowe, przetestujcie. Apka obecnie jest w promocji, więc można ją nabyć za darmo. A nóż widelec Wam się spodoba i zaczniecie podbijać pierwsze miejsca globalnego rankingu? :)