Copter Rescue to gra zręcznościowa, w której wcielamy się w rolę pilota helikoptera ratunkowego. Do dyspozycji oddano nam kilka maszyn, z czego tylko jedna jest dostępna za darmochę. By przelecieć się kolejnymi, należy zapłacić w systemie mikropłatności.
Nie powiem, by studio eBattalion jakoś wyjątkowo się wysiliło z pomysłem. Podobne produkcje widywaliśmy już jakiś czas temu – przykładem może być Flappy Bird, czy jakiekolwiek jego odmiany.
Jak widzicie, helikopter widoczny na screenie nie jest do końca helikopterem. Jest to dziwna odmiana zwierzaka, która u góry posiada śmigiełko. Darmowa odsłona to czerwony, uśmiechnięty stworek. Reszta maszyn jest kotopodobna, pandopodobna, bądź świnkopodobna ;)
Nasze zadanie polega na ratowaniu ludzi, którzy zostali uwięzieni na płonących wieżowcach. Wystarczy dotknąć ich którąkolwiek częścią helikoptera, aby zostali przetransportowani na pokład. Jeżeli nam się nie uda, nic się nie dzieje. Zarówno przewalenie w blok, jak i w chmury, skutkuje zakończeniem gry.
Mój rekord nie jest jakiś szczególny, gdyż wynosi trochę ponad 20 uratowanych. Z pewnością zabawa w Copter Rescue jest prostsza od Flappy Bird’a ze względu na nieobecność dwustronnych rur.
Standardowo – sterowanie odbywa się przy pomocy dotykania w obojętnie którą część ekranu w cyklicznych odstępach czasu. Jeżeli chodzi o możliwości dzielenia się wynikami, możemy pokazać swoje osiągnięcia znajomym za pomocą Facebooka, czy Twittera.
Jeżeli byliście, bądź ciągle jesteście fanami takich ,,pykajek”, szczerze polecam. Nie jest to jakaś wyjątkowo zaawansowana ani graficznie, ani możliwościowo aplikacja, jednak może zając dobre kilkanaście minut ;)