Roman Empire to płatna gra strategiczna, którą można pobrać za niecałe 10 złotych w Windows Marketplace. W tym wpisie postaram się zawrzeć informacje, dzięki którym samodzielnie będziecie mogli zdecydować o tym, czy warto poświęcić taką kwotę na rzymską produkcję.
Rzecz pierwsza i najważniejsza – tytuł dostępny jest w języku polskim, co znacznie ułatwia zabawę osobom niezbyt dobrze radzącym sobie z angielskim. Co prawda znalazłam w tłumaczeniu kilka błędów, lecz nie są one tak rażące, by jakoś szczególnie się ich czepiać – cieszmy się, że w końcu ktoś bierze nas pod uwagę :)
Zaczynamy jako skromny dowódca, który ma za zadanie stworzyć wielkie imperium.Na mapie wyznaczone są obszary, które w danej misji mają być wykorzystane. Zadania mogą polegać na bardzo rozmaitych rzeczach. Najpierw jednak trzeba stworzyć coś z praktycznie niczego, czyli zdobyć wioskę i zagarnąć rolników do pracy.
Za każda misję otrzymujemy maksymalnie 3 gwiazdki. Nie powiem, by było to jakoś szczególnie wciągające zajęcie (głównie przychodzi nam atakować sąsiednie wioski, przywłaszczając sobie terytoria), ale na kwadrans zdecydowanie wystarcza.
Gdybym miała decydować o kupieniu, bądź nie aplikacji, polecałabym ją osobom lubiącym strategię połączoną z walką. Jeżeli liczycie na stawianie budynków i czerpanie z nich zysków, raczej się rozczarujecie.
Dość fajną rzeczą są historyjki pojawiające się pomiędzy kolejnymi poziomami. Dzięki nim możemy dowiedzieć się o wielu faktach historycznych, o których do tej pory nie mieliśmy pojęcia.
Apka zasługuje na ocenę dostateczną jeżeli chodzi o oprawę graficzną – nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Jeśli lubicie dużą ilość zieleni – będziecie zachwyceni ;)
